Od 2005 roku Roman P. ukrywał się przed polską policją. Zatrzymało go dopiero Federalne Biuro Śledcze w Stanach Zjednoczonych - we współpracy z Centralnym Biurem Śledczym. Mężczyzna został deportowany i zatrzymany na lotnisku o Okęciu. Usłyszał osiem zarzutów.
Roman P. odpowiedzialny jest za liczne napady w regionie. W 2000 roku napadł na mieszkańców jednorodzinnego domu w Przyłękach. Związał mieszkającą tam parę i zmusił do podanie PIN-u do kart płatniczych. Potem ukradł swoim ofiarom kilkadziesiąt tysięcy zł.
Bydgoszcz. Terroryzowali bronią pracowników hurtowni. Wpadli po 10 latach, we własnych domach
Rok później Roman P. napadł na pracownika stoiska jubilerskiego w Radziejowie. Ukradł wyroby o wartości kilkudziesięciu tysięcy zł.
Razem ze wspólnikami próbował również podkopać się pod jeden z banków we Włocławku. Przez kilka miesięcy kopał pod ulicą tunel, by dostać się do placówki. Napad udaremnili strażnicy banku, którzy odkryli tunel.
Czytaj e-wydanie »