www.pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Blog stopdombrowiczowi.pl musiał dopiec prezydentowi Bydgoszczy, skoro zdecydował się on na prywatne śledztwo. Wystąpił do właściciela domeny internetowej o ujawnienie personaliów jego abonenta.
Czytaj też: Tajemniczy autor serwisu www.stopdombrowiczowi.pl jutro się ujawni
Pod koniec sierpnia prezydent przesłał do autora bloga "przedsądowe wezwanie". Czytamy w nim m.in. "Wzywam pana do zaniechania naruszania moich dóbr osobistych, które ma miejsce poprzez zamieszczanie (...)określeń godzących w moją cześć (znieważających mnie), takich jak m.in. "(...) nawet chłop z Ludowic powinien znać znaczenie słów przyzwoitość czy uczciwość, o honorze nie wspominając", "pokazał swoje (...) buraczane oblicze", "dzieci naszych dzieci będą spłacać to, co dziedzic z Ludowic nabroił" oraz innych utrzymanych w podobnej, pogardliwej stylistyce".
Konstanty Dombrowicz chce, żeby bloger do niedzieli usunął wpisy ze strony internetowej oraz opublikował w gazetach, w tym "Pomorskiej", przeprosiny. A także wpłacił 3 tysiące złotych na rzecz hospicjum im. ks. Jerzego Popiełuszki.
Już wiadomo, że internauta nie zamierza spełnić żądań prezydenta.
Nazywam się Tomasz Mazur - powiedział - Nie chcę, żeby moje wystąpienie było patetyczne, ale podejmę rękawicę, którą rzucił mi prezydent. W imię wolności słowa w internecie.
Mazur twierdzi, że w żadnym wpisie nie obraził Dombrowicza.
Więcej czytaj w piątek, w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej" (wydanie Bydgoszcz)
Czytaj e-wydanie »