Firma CallCenter Group w swoich ddziałach, toruńskim i bydgoskim, zatrudniała ok. 100 osób. Firma sprzedawała usługi należącego do Polkomtela Plusa, m.in. abonamenty i karty telefoniczne, internet, tablety.
Jedni i drudzy pracownicy - w większości młodzi ludzie - znaleźli się teraz w podobnej - dramatycznej - sytuacji.
- Nie otrzymałam pensji za maj - ubolewa pani Ania z Torunia, zatrudniona na umowę o pracę. - Wypłata miała wpłynąć do 10 czerwca. Prezes obiecał, że dostanę ją do 26 czerwca, a później zmienił numer telefonu i nie ma z nim kontaktu. Część zatrudnionych dostała pieniądze, ale tylko gołą pensję bez prowizji, ja w ogóle.
W podobnej sytuacji jest jeszcze m.in. pan Marek z Bydgoszczy. - Prezes nie pojawił się wczoraj na spotkaniu, więc zupełnie nie wiemy na czym stoimy. Jak wielu innych, pracowałem na umowie-zleceniu. I zostaliśmy na lodzie!
- Wszyscy znaleźliśmy się w podobnej sytuacji - twierdzi Bartosz Jędrusik, prezes CallCenter Group. - Zamierzam złożyć wniosek o upadłość firmy.
Polkomtel: "Nie jesteśmy pracodawcą"
Otrzymaliśmy maila, w którym pracownica bydgoskiego oddziału CallCenter Group skarży się, że wszyscy, którzy tutaj zdobywali klientów, już nie mają roboty. Ponadto nie dostali zaległych pensji, podobnie jak osoby, które wcześniej same odeszły. Niektórzy otrzymali tylko część pieniędzy. Autorka listu twierdzi, że firma, której usługi były sprzedawane, Polkomtel, umywa ręce, a prezes CallCenter Group nie odbiera telefonów i zdawkowo rzucił, że wypłaty za maj będą do 26 czerwca, a później się z tego wycofał.
- Kontakt z nim się urwał, ponieważ zmienił numer telefonu. Dlatego napisałam do "Pomorskiej" z nadzieją, że media pomogą, bo nikt inny nie chce z nami rozmawiać. W Polkomtelu powiedzieli, że to nie oni nas zatrudniali - mówi pani Ania.
Wczoraj zadzwonił do nas również pan Marek z Bydgoszczy. Też czeka na pieniądze. - To nie była łatwa robota zdobywać klientów przez telefon, ale nie spodziewałem się, że robię to za darmo - opowiada bydgoszczanin. - I pomyśleć, że pracowaliśmy dla znanej marki. Sprzedawaliśmy przecież usługi należącego do Polkomtela Plusa.
- Potwierdzam, zatrudnieni zostali poinformowani, że 26 czerwca otrzymają wynagrodzenia, bo do tego dnia na kontach firmowych miały być zaksięgowane pieniądze z Polkomtela za nasze usługi w maju - odpowiada Bartosz Jędrusik,prezes CallCenter Group. - Niestety, mimo bezspornej wartości prowizji, której wymagana data płatności minęła 23 czerwca, nie otrzymaliśmy przelewu. Po kontakcie z księgowością firmy Polkomtel otrzymaliśmy informację, że przelew został wstrzymany - bez podania żadnej przyczyny oraz przewidywanej daty płatności. Jest mi przykro z powodu zaistniałej sytuacji, ale wszyscy znaleźliśmy się w podobnej.
Prezes zamierza złożyć wniosek o upadłość firmy i dodaje: - Jesteśmy już w kontakcie z Funduszem Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, aby przyspieszyć i ułatwić wypłatę świadczeń z funduszu.
Co na to druga strona ? Odpowiada krótko i dyplomatycznie: - Umowa wiążąca Polkomtel i CallCenter Group precyzyjnie określała ciążące na stronach zobowiązania i wobec niewywiązywania się z nich została rozwiązana - informuje Arkadiusz Majewski z Działu Komunikacji Korporacyjnej Polkomtela. - Nie jesteśmy pracodawcą i nie odpowiadamy za brak wypłat wynagrodzeń dla osób zatrudnionych w Callcenter Group.
Do sprawy wrócimy.
