
- Od kilku miesięcy żyjemy na walizkach i kartonach. Nie dość, że remont mieszkania w kamienicy to fuszerka, teraz jeszcze ADM nie jest w stanie wyegzekwować od wykonawcy, by poprawił to, co sknocił - denerwuje się pan Daniel, lokator mieszkania w kamienicy przy ul. Jasnej w Bydgoszczy. Sprawą ma zająć się sąd. Tymczasem ADM odpiera część zarzutów.

- Od kilku miesięcy żyjemy na walizkach i kartonach. Nie dość, że remont mieszkania w kamienicy to fuszerka, teraz jeszcze ADM nie jest w stanie wyegzekwować od wykonawcy, by poprawił to, co sknocił - denerwuje się pan Daniel, lokator mieszkania w kamienicy przy ul. Jasnej w Bydgoszczy. Sprawą ma zająć się sąd. Tymczasem ADM odpiera część zarzutów.

- Od kilku miesięcy żyjemy na walizkach i kartonach. Nie dość, że remont mieszkania w kamienicy to fuszerka, teraz jeszcze ADM nie jest w stanie wyegzekwować od wykonawcy, by poprawił to, co sknocił - denerwuje się pan Daniel, lokator mieszkania w kamienicy przy ul. Jasnej w Bydgoszczy. Sprawą ma zająć się sąd. Tymczasem ADM odpiera część zarzutów.

- Od kilku miesięcy żyjemy na walizkach i kartonach. Nie dość, że remont mieszkania w kamienicy to fuszerka, teraz jeszcze ADM nie jest w stanie wyegzekwować od wykonawcy, by poprawił to, co sknocił - denerwuje się pan Daniel, lokator mieszkania w kamienicy przy ul. Jasnej w Bydgoszczy. Sprawą ma zająć się sąd. Tymczasem ADM odpiera część zarzutów.