Archeolodzy odkopali kawałek starej śluzy trapezowej, poprzedniczki, a także sąsiadki obecnej śluzy miejskiej, mieszczącej się przy ul. Focha. Jest ona w tak dobrym stanie, że miasto zamierza ją odsłonić.
- Nie dość, że naprawdę nisko zalega pod ziemią, to jeszcze zachowała się w bardzo dobrym stanie - potwierdza Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków. - Naprawdę warto ją pokazać. Na razie jednak nie możemy przesądzić w jakiej formie to będzie zrobione, ale na pewno chcielibyśmy to uczynić w sposób efektowny - zapowiada.
Odsłonięta przez archeologów śluza, ze względu na swój kształt zwana trapezową lub workową, została oddana do użytku w 1882 roku. Na jej południowej, najdłuższej ścianie, znajdowały się dolne i górne wrota, które oddzielone były od siebie murowaną groblą. Po wschodniej stronie grobli była woda stojąca, po zachodniej płynąca. Śluza ta nie zdała jednak egzaminu. Statki, które z niej korzystały, aby dostać się do kanału, musiały przepłynąć w poprzek nurt rzeki. Niewygodna była również konieczność obracania barek, które inaczej do śluzy wpływały przodem, ale wypływać musiałyby już tyłem. Trzeba także pamiętać, że w tamtych czasach przepływały przez Bydgoszcz głównie barki holowane za pomocą siły pociągowej z brzegu lub tratwy. O wypadki nie było więc trudno. Wiele barek również zatonęło.
W 1906 roku zapadła więc decyzja o zastąpieniu jej nową, bardziej funkcjonalną. W latach 70. została zakopana.
Do sprawy pomysłu na wyeksponowanie zabytkowej śluzy jeszcze wrócimy.