Mama ma 20 lat. Tata tyle samo. To ich pierwsze dziecko. Para rozstała się, zanim Agatka przyszła na świat. Każde z rodziców mieszka ze swoimi rodzicami. Mała - z mamą. Młoda kobieta uczy się na szwaczkę. Tata dorabia sobie na budowie.
Przeczytaj także:Grudziądz. Samotne dzieci czekają na rodziny zastępcze
Bydgoszczanka urządziła libację w mieszkaniu. Tata przyszedł w odwiedziny do córki. Zauważył, że matka noworodka ma wypite. Wziął maluszka. Chciał go zabrać do siebie. Kobieta zaalarmowała policję. Funkcjonariusze znaleźli ojca z Agatką. Okazało się, że tata też nie jest do końca trzeźwy. Rodzice znaleźli się w izbie wytrzeźwień. Dziewczynka - w domu małego dziecka.
Ale tylko na trochę. Wszystko przez Ustawę o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej.
Dom zamiast placówki
- Dzięki niej dzieci, które z interwencji mają być umieszczane w placówkach, trafiają do domów zawodowych rodzin zastępczych - mówi Natalia Lejbman, wicedyrektorka Bydgoskiego Zespołu Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych. - To dla dziecka korzystne, bo wychowuje się ono w domu, a nie instytucji.
Na razie w domach zastępczych umieszczane są głównie dzieci do 7. roku życia. Z biegiem lat wiek ma być podniesiony do 14 lat.
Założenie Ustawy to także wsparcie rodzin biologicznych. Gdy w domu jest przemoc, pijaństwo, bieda, bezrobocie, wtedy wkracza asystent rodziny. Ma pomóc w rozwiązaniu problemów, a wtedy dziecko będzie mogło wrócić do rodziny albo w ogóle nie zostanie z niej zabrane.
Miesięczna dziewczynka jest zdrowa, zadbana, pogodna. W domu dziecka spędziła tylko 3 dni.
W tym tygodniu zamieszkała u rodziców zastępczych. Będzie tutaj, aż wyjaśni się jej sprawa.
Rocznik 2012
Takich przypadków, jak sytuacja Agatki, jest sporo. Teraz w domu dziecka przy ul. Stolarskiej na Kapuściskach przebywa razem z nią dwóch niemowlaków, które urodziły się już w tym roku. W całej placówce jest 30 małych bydgoszczan (więcej być nie może, bo taki jest limit miejsc).
19-letnia mama oddała Martynkę. Dziewczynka urodziła się w 7. miesiącu ciąży. Jest niepełnosprawna. Radek skończył 5 miesięcy. Urodził się jako 8. dziecko w rodzinie. Jego siostry i bracia też zostali zabrani od mamy i taty, bo w ich domu źle się działo. Dla rodziców wódka była ważniejsza niż potomstwo. Awantury były na porządku dziennym.
O losach dzieci zdecyduje sąd rodzinny.
Mama Agatki codziennie przychodzi do placówki. Chce, żeby córka wróciła do domu.
Czytaj e-wydanie »