https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz. Nie tak szybko tramwaje wrócą na swoje dotychczasowe trasy

(bog)
Agata Wodzień/mmbydgoszcz
Zarząd dróg planuje kolejne roboty, przez które życie pasażerów wróci do normy najwcześniej na początku grudnia. Być może zamieszanie z tramwajami potrwa jeszcze dłużej.

Od dziś tramwajowa dwójka znów będzie dojeżdżać do pętli przy rondzie Kujawskim.

W piątek tramwaje nr 3, 4 i 8 mają wrócić na Jagiellońską, natomiast we wrześniu "trójka" i "ósemka" na swoje stare trasy na Wilczak.

Przeczytaj także:W samo południe: Jechałam tramwajem z kibicami Zawiszy...

Niestety, równocześnie z otwarciem tej ostatniej trasy drogowcy rozpoczną remont torowiska na Gdańskiej pomiędzy Mickiewicza i Chodkiewicza. Oznacza to, że kolejne tramwaje - "jedynka", "dwójka", "czwórka" i "szóstka" - przynajmniej do początku grudnia nie będą dojeżdżać ani do Myślęcinka, ani na Bielawy.

Robimy, ale po kolei

- Remonty są konieczne i innego wyjścia, jak zablokowanie ruchu na ich czas nie ma - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - Wszystko jednak ułożyliśmy tak, aby nie rozpoczynać ważnych remontów w tym samym czasie, tylko organizujemy je jeden po drugim - dodaje.

Dlatego rozpoczęcie remontu na Gdańskiej zostało uzależnione od zakończenia modernizacji Mostów Solidarności.

- Dzięki temu, kiedy zamknięty będzie ruch na Gdańskiej, udostępnimy obie linie na Wilczak, a w nieco dalszej perspektywie także do Dworca PKP - tłumaczy Kosiedowski.

Może do grudnia, a może nawet do wiosny 2013 r.

Wciąż jednak nie wiadomo, kiedy dokładnie zakończy się remont mostów. Termin już przesunięto ze względu na konieczność wykonania dodatkowych, wartych ponad milion złotych robót naprawczych. Według wykonawcy całość ma być gotowa we wrześniu, ale kiedy dokładnie - nie wiadomo.

Tymczasem im te prace potrwają dłużej, tym mniejsze szanse na zakończenie remontu Gdańskiej w tym roku. W dokumentacji przetargowej ogłoszonej właśnie przez ZDMiKP widnieje bowiem zapis: "W przypadku wystąpienia niekorzystnych warunków atmosferycznych uniemożliwiających terminowe zakończenie robót w 2012 roku dopuszcza się przesunięcie terminu zakończenia prac na okres wiosenny 2013 (do 30 kwietnia 2013 r.)."

Jeśli spełni się ten czarny scenariusz, to w ciągu roku nie będzie nawet tygodnia, żeby wszystkie bydgoskie tramwaje jeździły po swoich stałych trasach.

Wiadomości z Bydgoszczy

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Michał
Tak to jest jk się remontuje 100-200m torowiska rocznie zamiast wzorem Poznania, Gdańska czy Krakowa zamknąć cały odcinek od razu i zrobić całość. Ale po co skoro można zamiast 2-3 km remontować po 20 j rocznie tak jak na Gdańskiej czy Wojska Polskiego. Ciekawe kiedy ZDMiKP weźmie się za remont kapitalny torów przez Babią Wieś i na Łęgnowo? Pewnie wcale więc jeszcze troszkę i tramwaje po Toruńskiej będą jeździć 5km/h.
W
Wojciech
I tak jeżdżę po mieście rowerem, mogą sobie remontować do kiedy im się podoba. Niech ceny biletów jeszcze podniosą bo na remonty może zabraknąć.
G
Gromek
Co z tego, że nie wiadomo kiedy zakończy się remont na Focha. Co z tego, że w tej chwili tylko 7ka jeździ po stałej trasie. Co z tego, że zamykając kolejne odcinki tras, wszystkie wozy kieruje się na inne, tak że dochodzi do przeciążenia elektryki, a tory eksploatowane są w kilkukrotnie szybszym tempie. Co z tego, że tak naprawdę remontowane są śmiesznie krótkie odcinki nie przekraczające nawet długości 100 m.
I tak ZDMiKP zapowiada kolejne remonty, których termin zakończenia nie jest znany, bo przecież na mróz i inne obiektywne przeszkody nic się nie poradzi. I tak ZDMiKP polubiło ogłoszenie: "zamknięte do odwołania". I tak, też będzie za rok. I tak, się tam nic nie zmieni, bo przecież nie ma pieniędzy. I tak właśnie zaczynamy przypominać stolicę, po której jeździć pod rządami HGW to dramat.
Ot taka platformerszczyzna.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska