https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz stawia nowe warunki. Czy aquapark dostanie drugą szansę?

(bog)
- Mamy trochę czasu na przeanalizowanie warunków ratusza, ale wydaje się, że wszystkie mają szanse akceptacji - twierdzi Sławomir Kowalczyk z Miastoprojekt Wrocław (w środku)
- Mamy trochę czasu na przeanalizowanie warunków ratusza, ale wydaje się, że wszystkie mają szanse akceptacji - twierdzi Sławomir Kowalczyk z Miastoprojekt Wrocław (w środku) Jarosław Pruss
Ratusz prawdopodobnie nie zerwie umowy z Miastoprojektem. Firma z Wrocławia ma miesiąc na przedstawienie "satysfakcjonującej" koncepcji aquaparku

Wczoraj, kiedy oficjalnie mijał ostatni dzień współpracy z Miastoprojektem, w ratuszu odbyło się spotkanie ostatniej szansy. Przed jego rozpoczęciem mówiło się o dwóch możliwościach - decyzji o zakończeniu współpracy i wypłaceniu wrocławianom 6,5 mln zł odszkodowania, albo o akceptacji przedstawionej w ubiegłym tygodniu nowej, okrojonej i tańszej w realizacji koncepcji inwestycji.

Nieoczekiwanie ponad godzinne negocjacje zakończyły się... podpisaniem kolejnego aneksu do feralnej umowy z 2008 roku.

- Przedłuża on naszą współpracę o kolejne dwa miesiące - wyjaśniał wieczorem prezydent Bruski. - Chcemy ją kontynuować, ale dla pełnego komfortu potrzebna jest nowa koncepcja oparta na naszych warunkach - dodaje. Od razu wylicza najważniejsze: opcja "zero", czyli unieważnienie wszystkich dotychczasowych ustaleń, realizacja projektu według cen rynkowych, a obiekt ma w dni robocze pełnić dodatkowo funkcje rehabilitacyjne, co otworzyłoby drogę do środków z Narodowego Funduszu Zdrowia.

- Po zakończeniu inwestycji cały obiekt przejdzie na własność miasta. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że tego typu inwestycje nie są dochodowe. Dlatego z akceptacją poczekam na nową koncepcję i model finansowania, który ma ograniczyć straty miasta do minimum. Mam nadzieję, że otrzymam ją w ciągu miesiąca, a na kwietniowej sesji zapoznają się z nią radni. Podkreślam, że to oni podejmą w tej sprawie ostateczną decyzję - kończył Bruski.

Przedstawiciele wrocławskiego Miastoprojektu mogli więc mówić o sukcesie. Współpraca z Bydgoszczą nie zakończyła się bowiem skandalem, a wręcz ma szansę zakończyć się sukcesem.

Więcej we wtorkowym wydaniu "Gazety Pomorskiej"

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
The Big E
To niech będzie taaaki duuuży basen, żeby mistrzostwa świata przyznali...
p
pawelr
admin kasuje wpisy...powtorze, ze wraz z wiekszoscia znajomych, osob z pracy NIE CHCEMY aquaparku w Myslecinku
1) teraz jest tam w miare spokoj, mozna odpoczac, a po zbudowaniu kompleksu, wyasfaltowaniu wielkiego parkingu co bedzie? jak bedzie wygladala ta kolumbryna w lesie?
2) dla kogo ma byc? przecietnych rodzicow nie bedzie stac na to aby za 1-2 godziny na basenie z dzieckiem zaplacic 60-80zl, jak w wiekszosci aqaparkow w Polsce
3) lepszym rozwiazaniem byly by baseny osiedlowe - dostepne dla wszystkich, tansze, do ktorych szybko i bezplatnie mozna dojsc
p
piowel
Nie lepiej kupić lekko przechodzony z Chojnic? Skoro tam mają zamknąć. Te 3 -4 lata aż zbankrutuje w Bydgoszczy, to jeszcze posłuży.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska