Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz. Wykład Romana Młodkowskiego (foto, wideo)

Przemysław Nejman
Roman Młodkowski podczas wywiadu
Roman Młodkowski podczas wywiadu fot. Michał Leśniewski
W piątek gościem w Wyższej Szkole Bankowej w Bydgoszczy był znany dziennikarz gospodarczy Roman Młodkowski.

Zobacz więcej zdjęć z tego wykładu

Wygłosił wykład zatytułowany "Paradoks komercyjnego finansowania niezależności dziennikarskiej".

Czy są prawdy obiektywne?
Roman Młodkowski już na samym początku wskazał podstawowy problem: "Mamy być niezależni, ale (jak to możliwe, gdy) płacą reklamodawcy?". Następnie przeszedł do dyskusji: "Czy państwa zdaniem media są obiektywne?". Słuchacze jednogłośnie zaprotestowali. Ich zdaniem manipulacja za pomocą informacji podawanych przez media jest zjawiskiem powszechnym i nikogo to już dzisiaj nie dziwi. Wszystkie wiadomości, które docierają do nas za pośrednictwem radia lub telewizji są w rzeczywistości subiektywną wizją dziennikarzy lub wręcz elementem politycznej propagandy. "Czy więc nie ma prawd obiektywnych?" - pytał dziennikarz TVN CNBC. Audytorium nie potrafiło udzielić odpowiedzi. Zdaniem Młodowskiego - są. Subiektywne są tylko interpretacje. Za przykład przytoczył wzrost ceny ropy w ostatnich latach z $30 do $140 za baryłkę. "To jest informacja obiektywna" - mówił - "ale można ją zinterpretować na wiele sposobów." Z jednej strony dalsze podwyżki cen paliw mogą doprowadzić w przyszłości do kryzysu gospodarczego i załamania światowego rynku energetycznego. Z drugiej jednak, daje to kolejny powód do "odkurzenia projektów" zasilania alternatywnego. Jednym słowem - większość faktów przedstawianych w prasie, czy telewizji jest prawdą. Ale sposób ich przedstawienia jest już odmienną sprawą.

Zapytaliśmy Młodkowskiego co radzi młodym adeptom dziennikarstwa. Zobaczcie

Informacje bez interpretacji są bezwartościowe
To co nas interesuje w informacjach, które do nas docierają to ich wpływ na nasze życie, czyli to co z danych wiadomości wynika. Odbiorca bardzo często, słuchając dziennika, zadaje sobie pytanie "Co teraz? Jak się mam zachować? Co jest tego powodem, a co skutkiem?" Odpowiedzi udziela mu właśnie dziennikarz. Ale czy interpretacja pracownika mediów jest pozbawiona subiektywnych odczuć na dany temat? Młodkowski tłumaczy, że ta "nieścisłość" jest niestety nieuniknionym faktem. Jako pracownik telewizji TVN przytacza przykład przekonania opinii publicznej, co do faworyzowania przez tą stację Platformy Obywatelskiej. Liczby wyraźnie wskazują, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości, to właśnie przedstawicieli PiS-u pokazywano częściej, niż przedstawicieli PO. Prawdą jest jednak, że nie tylko dziennikarze polscy, ale i całej Europy to w większości zwolennicy liberalnej lewicy. Nieuniknione jest więc to, że poglądy partii o charakterze przeciwnym są przedstawiane w negatywnym świetle. Czy Jarosław Kaczyński byłby bardziej "lubiany" przez TVN, gdyby zmienił stronę polityczną? Tego się raczej nie dowiemy.

Medium, czyli pośrednik
Słowo medium przeszło do języka polskiego z łaciny i znaczy tyle co "pomiędzy". Zdaniem Romana Młodkowskiego, taka jest właśnie rola prasy, telewizji i radia; szczególnie tych o charakterze gospodarczym i politycznym. Gość wyróżnił dwa podmioty w procesie komunikacji - My oraz Oni. Pierwszy oznacza grono odbiorców mediów, drugi - parlamentarzystów, analityków, prezesów koncernów i innych "wpływowych ludzi" - źródła polityczno-ekonomicznej wiedzy na temat obecnej sytuacji kraju i Świata. Podmioty te są jednak zbytnio oddalone, by prawidłowo nawiązać komunikację. "Oni nie rozumieją naszych pytań, a my ich odpowiedzi" - mówił dziennikarz CNBC. Dlatego między nimi muszą znaleźć się pośrednicy, którzy by rozumieli problemy grupy "My", a jednocześnie mieli dostęp do konkretnej wiedzy, oferowanej im przez "Onych". Tutaj jest miejsce dla mediów - najważniejszego i, w gruncie rzeczy, najbardziej wpływowego elementu tego układu. Ich przedstawiciele muszą więc pełnić fukcję tłumaczy, uważając na takie przeszkody, jak: błędy komunikacyjne, nieporozumienia między mediami, a odbiorcami i szczególnie istotną - własne poglądy.

Paradoks trójkąta
Kolejny model przedstawiony przez publicystę TVN-u ukazywał strukturę i własności związku mediów, konsumentów i producentów. "Utrzymanie się na środku - kosztuje" - tłumaczył gość WSB. Dlatego do utrzymania harmonii musiał zostać dodany trzeci podmiot - reklamodawcy. Medium ma za zadanie udzielać konsumentowi pewnej usługi, w formie informacji. Młodkowski określa ją mianem "służby". Ale czy otrzymuje coś w zamian? Solucję przynoszą reklamy. Ich właściciele odkupują część "platformy informacyjnej", dając środkom przekazu pieniądze. Wykorzystują tą część do zachwalania swoich produktów (poprzez trzydziestosekundowe spoty w czasie reklamowych oraz ośmiosekundowe minispoty na początku i końcu sponsorowanych programów). Konsument odwzajemnia się, nabywając dany produkt, za pieniądze, których następnie odpowiedni procent trafia do środków masowego przekazu. Skomplikowane? Na tym właśnie, zdaniem Romana Młodkowskiego, polega paradoks trójkąta: "Reklamodawca nie wie, co kupuje. Media nie wiedzą, co sprzedają."

Jaka jest więc prawda o mediach? Z jednej strony, jak mówił przedstawiciel CNBC, "obiektywność jest źródłem zaufania, a ta podstawą istnienia" każdej stacji.

Czy jednak możemy mówić o bezstronności, kiedy jawnie mówi się o interpretacjach uwarunkowanych politycznie lub nawet zależnych od indywidualnych poglądów dziennikarzy? Jak "bezbronny" odbiorca ma się w tym odnaleźć? Media nie odpowiadają. Zresztą i tak nie możemy być pewni, czy powiedziałyby prawdę...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska