Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszczanie spotkali się w Pomorzaninie. Było dużo emocji [zdjęcia]

JPL
Dzień otwarty w starym kinie Pomorzanin.
Dzień otwarty w starym kinie Pomorzanin. Dariusz Bloch
To była pierwsza od czternastu lat okazja, by wejść do legendarnego bydgoskiego kina

- Gdy tylko dowiedziałam się, że będzie można wejść do Pomorzanina, od razu wiedziałam, że na pewno przyjdę - mówiła pani Elżbieta, która do kina przy Gdańskiej 10 chodziła kiedyś regularnie. - To było wyjątkowe miejsce, chyba ulubione kino bydgoszczan. Kiedy tu dziś weszłam, ożyły wspomnienia i to wspaniałe. To tu mąż zabierał mnie na randki na początku znajomości. Ile lat temu? Nie..., tak wiele, że nie powiem - śmiała się.

Ostatni film w Pomorzaninie został wyświetlony w czerwcu 2003 roku. Kino, jak wiele innych w całej Polsce, nie wytrzymało konkurencji multipleksów. Przez ostatnich kilkanaście lat z małymi przerwami stało puste i niszczało. Niedawno historyczny budynek kupiła firma Moderator Inwestycje. Wbrew obawom jej prezes nie zamierza przerabiać kina na mieszkania czy biura. Od początku mówił, że miejsce ma dla niego wartość sentymentalną i chce zachować jego historyczny charakter.

Dziś (sobota, 20 maja) firma zaprosiła bydgoszczan do wnętrza kina. Chętnych, by sprawdzić w jakim stanie jest Pomorzanin, nie brakowało. Na dzień dobry każdy dostał do ręki kinowy bilet. I wspomnienia wróciły. - To dla mnie powrót do przeszłości. Nawet pachnie tutaj podobnie, jak przed laty - mówił nam na miejscu pan Jan, który do Pomorzanina przyszedł w sobotnie popołudnie z synem. - Nie wyobrażam sobie, żeby funkcjonowało tu coś innego niż właśnie kino. Jest tu jakiś kinematograficzny duch - żartował.

Każdy, kto przyszedł do kina mógł nie tylko je zwiedzić i przypomnieć sobie dawne czasy. Mógł także wpisać się do specjalnie przygotowanej księgi albo nagrać swoje wspomnienia, które potem zostaną zamienione w dokumentalny film. Każdy mógł także powiedzieć, co w przyszłości widziałby w Pomorzaninie.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Adam Gudell, prezes Moderatora Inwestycje zapewnia, że miejsce będzie spełniało funkcję kinową, bo widać, że większość bydgoszczan takie właśnie ma marzenie. Ale nie tylko. - To ma być przestrzeń wielofunkcyjna - mówił nam. - Nie chcemy z tego robić niszowego kina dla kilkunastu, kilkudziesięciu odbiorców. Oczywiście ambitne propozycje także się tu pojawią, ale trzeba patrzeć szerzej.

Co to znaczy? - Myślimy o pewnego rodzaju sali widowiskowo-koncertowej, na której mogłyby się odbywać koncerty, występy kabaretów, teatrów. A do tego oczywiście ekran i seanse filmowe - tłumaczy.

Pomorzanin nie jest w zbyt dobrym stanie. Remont będzie więc zapewne długotrwały i kosztowny. - Pracy zapowiada się mnóstwo, to na pewno - potwierdza Gudell. - Wkrótce chcemy powołać do życia fundację "Kino Pomorzanin". Firma Moderator Inwestycje będzie jej pierwszym darczyńcą - przekaże w darowiźnie ten gmach. A sama fundacja potem będzie próbowała pozyskiwać środki zewnętrzne. Dlaczego? Bo tu nie chodzi o zarabianie pieniędzy, to nie będzie miejsce nastawione na działalność komercyjną. Ten budynek ma tętnić życiem i stać się wyjątkowym, nowym kulturalnym miejscem na mapie Bydgoszczy.

Więcej w poniedziałkowej "Pomorskiej".

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska