Bydgoszczanin jednym z dwóch brzuchomówców w Polsce

Przygoda Pawła z brzuchomówstwem zaczęła się pół roku temu. - Przeglądając youtube.com natrafiłem na filmik z występem Jeffa Dunhama, amerykańskiego brzuchomówcy. Byłem pod wielkim wrażeniem jego umiejętności - słyszymy od Pawła. - Postanowiłem spróbować sam.

Godzina przed lustrem
Mówiąc z lekko rozchylonymi ustami nie można wypowiedzieć niektórych głosek.Trzeba nauczyć się zastępować te litery innymi dźwiękami podobnie brzmiącymi i wypowiadać je szybko. - Do takich głosek należą, np. B, P, F. Wymówienie słowa preambuła to nie lada wyzwanie - śmieje się Paweł. - Język polski jest zdecydowanie trudniejszy dla brzuchomówców, niż np. angielski. Może właśnie dlatego jest nas tak mało.

Ćwiczy przed lustrem średnio jedną lub dwie godziny dziennie. - Potrafię także "śpiewać brzuchem". W repertuarze mam utwór "Orła cień" grupy Varius Manx - śmieje się Paweł.

Kosztowny rekwizyt
Brzuchomówca podczas występu rozmawia z lalką. - Nie tylko dlatego, że lalka wzbogaca występ, ale także służy do odwrócenia uwagi widza od rzeczywistego źródła dźwięku - przyznaje Paweł. - W Polsce taka lalka kosztuje 2 tys. zł - tyle właśnie zaśpiewał mi pan, który zajmuje się wykonywaniem rekwizytów scenicznych.
- Są lalki z drewna albo masy, ruszające oczami, uszami, w dowolnym kolorze włosów i skóry, ale proporcjonalnie do listy bajerów, rośnie jej cena - ubolewa nastolatek.

Ze skarpety
Gburka, swoją pierwszą lalkę, Paweł zrobił samodzielnie. - Ze skarpety, a właściwie kilku i to starych. Oczy ma doszyte z guzików, włosy zrobione z ozdobnego łańcucha, który wiesza się na bożonarodzeniową choinkę, a czapeczkę pożyczoną od innej lalki - mówi Paweł.

Kłóci się sam ze sobą
To brzuchomówca kreuje swoją lalkę - oprócz wyglądu zewnętrznego nadaje jej cechy charakteru, wymyśla przeszłość. - Brzuchomówcy nie traktują swoich lalek jak rekwizytów. Dla nas są to odrębne postacie, które traktujemy niemal jak ludzi, Wiem, że to dziwne - przyznaje Paweł - ale często kłócę się z Gburkiem. Bo... jest gburem. Może dlatego, że pochodzi z Francji. Wymyśliłem, że moja lalka będzie homoseksualistą - dość kontrowersyjne, ale także i oryginalne. Tego jeszcze nie było.

- Nie występowałem jeszcze przed publicznością. Nagrałem filmik treningowy, gdzie improwizuję z Gbu-rkiem. Umieściłem go w internecie, rozesłałem po znajomych - mówi Paweł. - Postanowiłem działać dalej. Nawiązałem kontakt z Grażyną Potocką, właścicielką szkoły tańca. Organizuje ona imprezy i mam nadzieję, że zadebiutuję na jednej z nich - dodaje.

Okiem mistrza
Mistrzem Pawła jest brzuchomówca z Sopotu - Wojciech Glanc. A co sądzi o Pawle? - Jest niesamowitym pasjonatem. Zabrał się do tego pełną parą.

Zdaniem pana Wojciecha na opanowanie techniki przy języku polskim potrzeba pół roku. Później najważniejsza jest praktyka, występy przed publicznością. To, co śmieszy nas, niekoniecznie będzie zabawne dla publiki. Trzeba pisać teksty i sprawdzać, jak działają na ludzi.

I ty jesteś brzuchomówcą
- Może nie uwierzycie, ale wszyscy jesteśmy trochę brzuchomówcami. Wymowa samogłosek nie sprawi większości osób problemu - uważa Paweł. Nie wierzysz? Nieznacznie rozchylając wargi, staraj się głośno wypowiedzieć kilka samogłosek.

Gdy spojrzysz w lustro, zobaczysz, że wargi są nieruchome. - Schody zaczynają się przy wymowie innych głosek i łączeniu ich w wyrazy - dodaje nastolatek. - Mam w planach stworzenie strony o brzuchomówstwie. Filmy, historia brzuchomówstwa, biografie artystów.