Potem głoski zmienia się w słowa i w końcu układa się w zdania.
Ten przepis został wypróbowany przez Wojtka Glanca - najbardziej znanego brzuchomówcę w Polsce. Bydgoszczanin Paweł Górka słucha rad mistrza.
Po pierwsze lalka
Brzuchomówca powinien mieć lalkę, która pozwoli odciągnąć uwagę widzów od rzeczywistego źródła dźwięku. Brzuchomówstwo bowiem jest iluzją. Kiedy Paweł Górka wiosną zaczynał swą przygodę z brzuchomówstwem miał tylko Gburka. Teraz jest też i Marian, sprowadzony specjalnie ze Stanów Zjednoczonych. Marian jest malutki i dużo śpi. Niedawno się urodził. Taki osesek.
Apel Pawła Górki do Wojtka Glanca - Nie zabijaj się
- Nie, nie - zaprzecza Marian - Nie jestem już taki młody, w Ameryce już czas jakiś mieszkałem, wyglądam tylko tak młodo, nie starzeję się po prostu.
- No dobrze. Nie będę się z tobą sprzeczał - mówi do Mariana Paweł i puszcza porozumiewawczo oko. Paweł przecież i tak wie co powie Marian.
Lalka na pewno najlepiej się sprawdza na scenie. Sama w sobie potrafi być zabawna. A jak mówi, opowiada, sypie dowcipami, kłóci się to już połowa sukcesu.
Gburek to pierwsza lalka Pawła. Gburek śpiewa, Gburek się wstydzi. Wstydzi się i śpiewa: "Orła cień" i "Wehikuł czasu". Gburek jest od początku z Pawłem. Trochę się zmienił od tego czasu: ma inne włosy, oczy (z pingpongowych piłek) i mniejszy nos. - Jestem przystojniejszy - mówi dumnie Gburek.
Gburek śpiewa "Wehikuł czasu"
Jedno jest pewne. Gburek na pewno lepiej śpiewa, niż pół roku temu.
Po drugie unikaj spółgłosek
Bo najważniejsze to ćwiczyć. Zacząć można zawsze. Wystarczy wygodnie usiąść w fotelu, otworzyć lekko usta i zacząć wolno wymawiać: a, e, ą. Z samogłoskami jest najłatwiej. Schody zaczynają się, gdy trzeba wypowiedzieć spółgłoski. No, spróbujcie: b, p, m.
Nawet brzuchomówcom jest trudno bez otwierania ust wyartykułować spółgłoski. Dlatego używają, jak najwięcej samogłosek i starają unikać się skomplikowanych wyrazów. Ale by śpiewać tak jak Gburek (czyli Paweł) potrzeba dużo ćwiczeń.
Paweł ma urwanie głowy z Gburkiem i Marianem. Gburek wciąż się z nim kłóci. - To ty to stawiasz - oskarża Pawła Gburek.
Paweł nie chce się kłócić. Wystarczy, że ma kłopoty z Marianem, który bywa krnąbrny. A do tego płacze. Głośno płacze, przeraźliwie - jak to dziecko. Marian mówi, że nie lubi Gburka, ale tylko tak mówi, bo w rzeczywistości są nierozerwani. Muszą.
Paweł Górka jeszcze nie występował przed publicznością. Na razie umieszczał swoje filmiki w internecie. Chciałby rozśmieszać ludzi. - To jest najważniejsze - mówi.
Po trzecie... pająki
Paweł (17 lat) chce wystąpić w drugiej edycji programu "Mam Talent". Na razie uczy się w VII LO w Bydgoszczy, a w domu hoduje pająki ptaszniki. Mógłby o nich opowiadać godzinami. Myśli o studiach biologicznych. - Może uda się połączyć wszystkie moje pasje - mówi.
Paweł i Marian
Tymczasem chciałby, aby więcej osób zainteresowało się tą formą sztuki. Od niedawna zaczął tworzyć stronę internetową, gdzie będą informacje związane z jego pasją. (www.brzuchomowca.eu) - Kto wie, może będzie nas więcej - rozmarza się.
