Dobra passa bydgoszczanina trwa. Kilka tygodni temu został aktualnym mistrzem Polski w roastingu, czyli paleniu kawy, swoich rywali zostawiając daleko w tyle.
Tytuł mistrza Polski stał się dla niego biletem do startu w mistrzostwach świata, które w miniony weekend rozgrywały się w Taipei na Tajwanie.
Mateusz Karczewski zajął na nich trzecie miejsce, choć kilkanaście godzin przed ogłoszeniem werdyktu jurorów, nie wierzył w sukces.
"Mistrzostwa świata w paleniu kawy dobiegły końca. Był to bardzo wymagający aczkolwiek ważny czas w moim życiu. Wiedza, doświadczenie, znajomości i cenne chwile zdobyte w ostatnich dwóch miesiącach już same w sobie są dla mnie wygraną. Po trzech dniach zmagań, w pełnym skupieniu wypaliłem naprawdę świetne kawy, ale popełniłem dwa poważne błędy techniczne, które jutro oddalą mnie od marzenia o zwycięstwie. Słodki smak triumfu, zastąpi gorycz porażki. Jak intensywna? Wszystko okaże się jutro" - napisał Karczewski na swoim facebookowym profilu.
Okazało się, że to żadna porażka. Polak, bydgoszczanin znalazł się w gronie najlepszych na świecie. Mistrzem świata w paleniu kawy został reprezentujący Rosję Arseny Kuznetsov, drugie miejsce przypadło z kolei Bogdanowi Georgescu z Rumunii.
Mateusz Karczewski z kawą jest związany od 13 lat. Jest twórcą i założycielem kawiarni PO CO/Post Coffice, niemal od początku współtworzy także najbardziej znaną w Bydgoszczy palarnię kawy Audun Coffee, której właścicielem jest Audun Sørbotten.
Smaki Kujaw i Pomorza odcinek 13
