https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Była niecka inowrocławskiego basenu nie jest miejscem na azbest, opony, pojemniki i asfalt

(FI)
Dyrektor Pawłowska informuje, że ziemia użyta do zasypania basenu pochodzi z miejsca, gdzie kopano fundamenty pod supermarket i stąd tyle w niej gruzu
Dyrektor Pawłowska informuje, że ziemia użyta do zasypania basenu pochodzi z miejsca, gdzie kopano fundamenty pod supermarket i stąd tyle w niej gruzu Dominik Fijałkowski
Jakie materiały wykorzystano przy zasypywaniu niecki przy ulicy Rakowicza w inowrocławskich Mątwach? Zdaniem radnego Jacka Olecha: - Niebezpieczne!

Radny zwrócił się już do wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska z prośbą o przeprowadzenie kontroli. Ma ona wyjaśnić, czy podczas zasypywania basenu nie stworzono przypadkiem nielegalnego składowiska niebezpiecznych odpadów.

- Materiały, których użyto do zasypania basenu z dużym prawdopodobieństwem można określić mianem niebezpiecznych. W niecce znajdują się opony, pojemniki plastikowe po nieokreślonej zawartości, materiały ropopochodne - asfaltowe, azbestowe, gruzy budowlane i inne - wylicza Olech.

Zgody na opony nie było

W 2009 roku inowrocławski urząd miasta poinformował starostwo powiatowe, że zamierza zasypać nieckę basenową do wysokości lustra wody. Przeprowadzenie takich robót, które miały na celu likwidację niebezpiecznego miejsca, nie wymagało specjalnego zezwolenia.

- Zgłoszenie obejmowało zasypanie basenu ziemią. Roboty miały być prowadzone zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz zasadami sztuki budowlanej. Jednocześnie nie było zgody na zasypanie przy tej okazji żadnych opon, gruzu czy innych odpadów - informuje Marlena Gronowska, rzecznik starosty inowrocławskiego.

Ratusz już to sprawdza

Sprawą zajęli się urzędnicy ratusza.

- Na miejsce skierowałem już specjalistę. Niecka basenowa nie mogła być zasypywana starymi oponami czy bryłami asfaltu. To nie jest miejsce na niebezpieczne odpady. Jeśli zajdzie taka potrzeba, to wykonamy odkrywkę - zapewnia Stanisław Milecki, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej ratusza.

Szukanie dziury w całym

Z kolei Wiesława Pawłowska, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji, który administruje tym terenem, nie ma wątpliwości, że niecka została zasypana zgodnie z przepisami i nie kryje żadnych niebezpiecznych odpadów.

Pani dyrektor przypomina, że inicjatorem zasypania basenu był klub motocyklowy, który co roku w lipcu w tym miejscu organizuje miasteczko dla uczestników ogólnopolskiego zlotu. Motocykliści mocno zaangażowali się też w prace. Wszystko odbywało się pod fachowym nadzorem budowlanym. Komisja odbierająca roboty nie miała żadnych zastrzeżeń.

- Moim zdaniem, ktoś szuka tu dziury w całym - komentuje Wiesława Pawłowska.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wojtek
W sprawe zamieszany jest nawet "Inowrocławianin Roku" czyli samozwańczy prezes klubu motocyklowego RCI.Dlatego sami wiecie reka rękę myje i sprawa ucichnie.
G
Gruby
Kierownik z OSiRU w telewizji mówił, że to mieszkańcy podrzucali te śmieci. Pewnie w kieszeniach nosili te bloki asfaltu. A tak poważnie to tylko ładnie w centrum a dalej to śmieci pod dywan.
B
Bullit
Ciekawy jestem, czy będzie o tym artykuł w "super informatorze" Nasze Miasto Inowrocław? Nie sądzę. ;-)Tam nie ma miejsca na takie niewygodne informacje.
t
trebeusz
Tą sprawą powinna zająć się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Bydgoszczy, a nie kolesie dyrektora OSiR-u, zasiadających w ratuszowych fotelach. Cała sprawa będzie zatuszowana.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska