Paweł Kuberka jest ofiarą tragicznego wypadku samochodowego. - Z relacji bliskich wiem, że uderzył w barierkę ochronną na autostradzie - mówi Dawid Steliga. - Przeżył tę stłuczkę.
W samochodzie jechała z nim dziewczyna, także mieszkanka okolic Chojnic.
Po chwili w ich samochód uderzyło rozpędzone auto. Paweł, widząc swoją poszkodowaną dziewczynę, wysiadł z auta by zatrzymać innych kierowców i prosić o pomoc. Jak podają duńskie media, w tej chwili potrącił go jadący autostradą 18-letni kierowca.
Paweł Kuberka zginął, a dziewczyna z poważnymi obrażeniami trafiła do szpitala w Danii.
Paweł Kuberka był współzałożycielem i pierwszym basistą zespołu. Zakładał go wspólnie z Dawidem Steligą, Łukaszem Fryca i Dawidem Cholewińskim. - Grał na basie i miał do tego ogromny talent - podkreśla Dawid Steliga. - Był bardzo uzdolniony i chciał rozwijać się w tym kierunku. Poszedł nawet na studia z inżynierii dźwięku. Zespół założyliśmy w 2007 roku. Paweł grał z nami przez trzy lata. Rozstaliśmy się właśnie wówczas, gdy dostał się na dzienne studia i wyjechał.
Dawid Steliga podkreśla, że łączyła ich muzyka. Taka - od serca - reggae. - Ona trzymała nas razem, bo graliśmy - i nadal zespół gra - reggae - dodaje kolega zmarłego tragicznie basisty. - Był świetnym kolegą. Był dobrze wychowany, uprzejmy, miły - do rany przyłóż. Po prostu - fajny gość. Z wielkim żalem przyjęliśmy informację o jego śmierci. Miał przecież dopiero dwadzieścia kilka lat. Rodzinie i bliskim przekazujemy wyrazy współczucia.
Pogrzeb Pawła Kuberka odbędzie się w piątek (6 lutego) w kaplicy na cmentarzu komunalnym w Chojnicach.
Czytaj e-wydanie »