Przeciwko Pauli M., bo o niej mowa, został skierowany wniosek o ukaranie w związku z zakłócaniem spokoju. – To nie była muzyka, tylko dudnienie. To była masakra... – mówił w sądzie Adam W. Zeznawało kilka osób. Sąd próbował ustalić tolerancję na hałas. – Sąsiedzi są różni. Jednym przeszkadza przelatująca pszczoła, a innym nie przeszkadza samolot odrzutowy…
Cała relacja z rozprawy, w tym wyjaśnienia Pauli M., w aktualnym Głosie Bytowa/Miastka.