MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Były pracownik firmy "Maribo" bezskutecznie walczy o wypłatę mu odprawy

Maciej Czerniak
fot.sxc
- Firma "Maribo", w której dostałem wypowiedzenie w ramach zwolnień grupowych, nie chce wypłacić należnej mi odprawy - informuje Gazetę Pomorską pan Marcin.

Pan Marcin, były pracownik bydgoskiej firmy "Maribo", produkującej kontenery, nie chciał nam podać swojego nazwiska. Twierdzi, że jego były pracodawca odmawia mu wypłacenia odprawy, która przysługuje mu zgodnie z zapisami prawa pracy.

Grupowe jak niegrupowe

Według relacji naszego Czytelnika w zeszłym roku w przedsiębiorstwie "Maribo" straciło pracę co najmniej 60 osób. Nie wszyscy jednak otrzymali odprawy należne im z racji zwolnień grupowych.

- Ogółem przepracowałem w "Maribo" 18 miesięcy. W tym czasie odbyłem też półroczną służbę wojskową. Gdy w kwietniu ją zakończyłem, wróciłem do pracy. Wtedy też podpisałem z firmą umowę o pracę - mówi pan Marcin. - Po czterech miesiącach otrzymałem wypowiedzenie. To samo spotkało najpierw kilkunastu moich kolegów z pracy. Potem przyszła kolej na następne zwolnienia. Grupy osób były zwalniane w odstępach kilkudniowych - pewnie po to, by nie wyglądało na zwolnienia grupowe. Oszacowałbym liczbę pracowników, którzy otrzymali wypowiedzenia na ponad 60 osób. Oczywiście część z nich otrzymała odprawy w wysokości jednej lub dwóch pensji, nie wszyscy jednak mieli tyle szczęścia. Również nie dostałem żadnej rekompensaty.

Wniosek bez odpowiedzi

W grudniu pan Marcin upomniał się o swoje i wysłał pismo do firmy "Maribo". Nie otrzymał jednak jeszcze żadnej odpowiedzi od pracodawcy, chociaż dawno juz minęły dwa tygodnie, w ciągu których miał on obowiązek rozpatrzyć wniosek.

- W piśmie, które wysłałem do "Maribo" 7 grudnia, proszę o wypłatę należnej mi odprawy w wysokości jednego miesięcznego wynagrodzenia - mówi pan Marcin. - W związku z tym, że nie otrzymałem jeszcze odpowiedzi na mój wniosek, niezwłocznie przedstawię mój problem inspekcji pracy.

Prezes zaprzecza

Bernard Pawlak, prezes "Maribo" początkowo nie chciał z nami rozmawiać. Powiedział tylko zdawkowo:

- To, co mówi wasz Czytelnik, to bzdura. Owszem były u nas zwolnienia, ale nie tak duże. Poza tym wszystkim uprawnionym do otrzymania odpraw zostały one wypłacone.

Do sprawy zwolnień w firmie "Maribo" jeszcze wrócimy. Więcej w dzisiejszym papierowym wydaniu Gazety Pomorskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska