https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Były szef policji w Chełmnie chce „być czysty”. Powstał list w jego obronie

Monika Smól
Były komendant chełmińskiej policji Mariusz Majka chciałby oczyścić się z podejrzeń, zanim przejdzie na emeryturę
Były komendant chełmińskiej policji Mariusz Majka chciałby oczyścić się z podejrzeń, zanim przejdzie na emeryturę Fot. materiały policji
Gruchnęła wieść, że mieszkańcy wysłali pismo do Komendy Głównej Policji w obronie policjantów, którzy wdali się w hotelu w awanturę z weselnikami.

Przypomnijmy, po burdzie w hotelu w Chełmnie z udziałem kilkunastu policjantów komendant wojewódzki policji podjął decyzje personalne. Marek Majka, były już komendant chełmińskiej KPP, ubolewał niedawno na łamach jednego z dzienników, iż czuje się ofiarą, został ukarany zbyt szybko i pochopnie.

Przypomnijmy, „Pomorska” jako pierwsza napisała o sprawie. Stanowisko stracili szefowie komend w Chełmnie i Świeciu, a wobec 13 policjantów toczą się postępowania dyscyplinarne.

Marek Majka od początku utrzymuje, że w szarpaninie nie brał udziału i nic nie zawinił. Gdy w jednym z dzienników przeczytaliśmy, że 300 chełmnian podpisało się pod listem, który ma bronić mundurowych, i wysłało go do Komendy Głównej Policji w Chełmnie postanowiliśmy sprawdzić los pisma. Okazuje się, że to nie mieszkańcy są autorami, ale to komendantowi zależy na zebraniu głosów poparcia.

Co ciekawe, list do tej pory nie dotarł do żadnej z komend, w których mógłby być rozpatrywany.

- Do nas nie wpłynęło pismo, Marek Majka nadal jest na zwolnieniu lekarskim, podobnie jak dwóch innych policjantów, wobec których toczy się postępowanie - mówi podkom. Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy. - Natomiast jeden policjant został oddelegowany do KMP w Grudziądzu.

Sierż. szt. Anita Zielińska, p.o. oficera prasowego w KPP Chełmno, listu nie widziała.

- W ostatnim czasie pismo o takiej treści nie wpłynęło do Komendy Głównej Policji - zapewnia także asp. sztab. Robert Opas z Wydziału Prasowo-Informacyjnego KGP w Warszawie.

O liście wie m.in. starosta powiatu chełmińskiego.

- Kiedy komendant wojewódzki zadzwonił do mnie w sprawie podpisania wniosku o odwołanie komendanta Majki, nic nie wiedziałem o tym wszystkim - mówi Zdzisław Gamański. - Uzasadnił, podpisałem. Potem poproszono mnie o podpisanie tego listu, który miał przekonać komendanta głównego, by polecił wojewódzkiemu jeszcze raz zastanowić się nad swoją decyzją w sprawie Majki. Uznałem, że ten list nic nie wnosi, decyzja zapadła. Mogę mieć inne odczucia, może ja postąpiłbym inaczej, ale każdy szef ma swoje zasady postępowania. W służbach decyzje zapadają szybko, zdecydowanie.

Nie podpisał się pod listem też burmistrz Chełmna.

- Nie widziałem go - mówi Mariusz Kędzierski. - Starosta mówił mi, że Majka zwrócił się do niego z prośbą o podpisanie i miał mi go podesłać, ale nie dotarł. Podpisałbym go, bo go ceniłem. I wziął się za remont komendy. Całkowicie niepotrzebna rzecz mu się przytrafiła, bo nie wierzę w to, aby on „pudrował się” do obcych kobiet. Nawet po kielichu.

- Do mnie list dotarł, podpisałem, wójt z gminy Stolno też - mówi Krzysztof Wypij, wójt gminy Chełmno. - Chodzi o to, że decyzja o odwołaniu Majki została podjęta przed wyjaśnieniem sprawy. Wiem, że on chce przejść na emeryturę, ale chce się wcześniej oczyścić.

Zobacz również: Ceny paliw poszybowały mocno w górę!

Podpisał się też wójt gminy Unisław Jakub Danielewicz.

- Za gorsze rzeczy nie wsadza się ludzi do więzienia, a tu od razu takie konsekwencje bez prawa do obrony - ubolewa Marek Główczewski, właściciel hotelu, w którym doszło do awantury. - Nie podpisałem pisma, by ktoś nie powiedział, że mam w tym własny interes - to działo się u mnie. Ale dobrze, że ludzie się podpisali, bo Majka to porządny człowiek, trzeba pomóc. To jeden z najlepszych komendantów, otwarty, pomocny.

INFO Z POLSKI odc.14 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

N
NN
Wniosek o odwołaniu komendanta jak najbardziej słuszny... osoba na takim stanowisku publicznym powinna mieć nienaganną opinie. Panowie się zabawami to teraz niech poniosą tego konsekwencje.
Osoby podpisane pod listem... burmist,starosta,widać rączka rękę myje pewnie nie na jednej imprezie byli.
Zbieranie podpisy od pary mlodej i gosci weselnych tego wesela na ktorym policjanci chcieli się pobawić.
Ps. Komendant jest na zwolnieniu lekarskim. Może jakaś kontrola ZUS?
M
Mieszkaniec

Pani Monika powinna za tą tanią sensację wylecieć na bruk. Szykany i oplucie porządnego człowieka.

o
obywatel
Jeden z najlepszych komendantow tejze komendy.
o
obywatel
Jeden z najlepszych komendantow tejze komendy.
g
gość
Rzetelność prasową pani Smól stawiam pod dużym znakiem zapytania.Chodzi jej tylko o sensację i a prawda do dzisiaj jest na dalszym miejscu.Zresztą o jakiej rzetelności w wykonaniu p.Smól mówimy...p.Majka z tego co wiem ma na imię Marek a nie Mariusz
G
Gość
Z Panem Majką miałem doczynienia krótko, ale starczyło to aby dał się poznać jako osoba profesjonalna w tym co robi. Pozbywać się takiego fachowca to strzał w kolano. Bez komentarza natomiast pozostawiam "wyrzucenie" bo tak trzeba to nazwać osoby z roboty bez wyjaśnienia sprawy. To tak jak by skazać kogoś na miejscu zdarzenia.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska