Cała Wstecz zamknięta po Kuchennych rewolucjach [OPINIE, MENU, CENY]

Cała Wstecz to dawna restauracja „Trzy smaki” w miejscowości Czeladź. Brak doświadczenia właścicieli i ciągłe zmiany kucharzy sprawiły, że restauracja nie przyciągała klientów i miała spore problemy finansowe. Dlatego postanowiono wezwać na pomoc Magdę Gessler. Czy przeprowadzona przez restauratorkę się udała?

Jesteś fanem Magdy Gessler i jej Kuchennych rewolucji? To na pewno Cię zainteresuje:

Niestety, z informacji jakie można znaleźć w internecie wynika, że Cała Wstecz została zamknięta na stałe. Strona restauracji zniknęła z mediów społecznościowych, internauci podają, że lokal zamknięto. - Obecnie nie ma już całej wstecz. Jak kiedyś nazywa się "Pub Tawerna". Nie oferują już nawet posiłków. W ich menu są tylko napoje. Nie polecam - komentuje Tymon.

Dlaczego Cała Wstecz została zamknięta? Tego nie wiadomo.

Poznaj także szczegóły innej rewolucji z nowego sezonu Kuchennych rewolucji: Biała Karczma po "Kuchennych rewolucjach". "Ceny z kosmosu" [opinie, zdjęcia]

Czy na decyzję o zamknięciu miały wpływ opinie gości? Trudno to dziś stwierdzić, jednak w internecie wciąż można znaleźć jeszcze kilkadziesiąt opinii o restauracji. Czy klienci uznali rewolucję za udaną? Sprawdźcie! (Pisownia komentarzy oryginalna, komentarze nie muszą być zgodne ze stanowiskiem redakcji)

- Mimo kuchennych rewolucji, porażka. Dobre tylko aby iść z kumplem na piwo, a i to tez nie zawsze. Właściciele niewykorzystali szansy darmowej reklamy - oceniał Ireneusz.

- Jedzenie smaczne. Atmosfera rodzinna. To wysuwa się na pierwszy plan i myślę, że to największy plus. Natomiast szczegółowo opisując: polecam galaretę (za nietypowy smak, bardzo w stylu pani Gessler). Bigos nie przypadł mi do gustu, ale jak mówię, to kwestia GUSTU. Kaczka z żurawiną nieco przeciągnięta, ale danie za całokształt równie mocne. Żurek za mało kwaśny jak dla mnie :) Roladka plus kapusta plus kluseczki- znakomite. Właściciel wychodzi do gości, a to się najbardziej ceni. Wokół mnie siedziały same czeladzkie rodziny z dziećmi, to również budowało ciepły klimat. Jednak zastrzeżenia mam do faktycznej temperatury pomieszczenia, ponieważ z zimna wręcz miałam ochotę jeść w płaszczu. Lokalizacja, gdy dojechałam na miejsce była specyficzna, ale dobrze znam Zagłębie, więc jak na nasze warunki uważam, że rewolucja świetnie wykonana i oby uśmiech nie schodził z ust właścicieli - komentowała Paulina.

- Jestem rozczarowana tym miejscem. Wybraliśmy się w niedzielę na rodzinny obiad.. coz, każdy z nas jadł osobno. Pierwszy był rosół. Następnie zurek a po nim barszczyk. Tak samo było z drugim daniem. Każde z nas dostało swoje jak wcześniejsze kończyło jeść. Deser może i smaczny, ale jego wygląd skutecznie odstraszał. Podsumowując jedliśmy ponad 2 godziny mocno (!) zdenerwowani. Obsługa pozostawia wiele do życzenia, zero zorganizowania.. Nie wrócimy tam więcej i nikomu nie polecimy tego miejsca - dodawała Anna.

- Byliśmy razem z mężem w okolicy i zawsze chętnie sprawdzamy restauracje po kuchennych rewolucjach. Do tej pory kilkanaście. Tak było i tym razem.
Dość trudno było trafić, mimo, ze lokal przy drodze, za parkingiem-miejsce praktycznie nieoznaczone, brak jakiegoś neonu, baneru, czegokolwiek. Koniec końców poratowaliśmy się telefonem do restauracji by nas pokierowano. W lokalu ciut chłodno, nie znaleźliśmy również gniazdek do podładowania sprzętu w podróży. No ale w sumie przecież nie to jest najważniejsze... Oblozenie ok 60% (wizyta w marcowa niedziele o 17). Dostalismy menu (trochę obskubane niestety). I tu mile zaskoczenie, ceny naprawdę przystepne. Zamowilsmy dania z rewolucji-zurek, bigos i roladę z kluskami i czerw kapusta. Po kolei-żurek w sumie nieapetyczna woda, niesłona, nic fajnego. Bardzo nieładnie pachniał. Ziemniaki również niesmaczne, rozwodnione. Za to smaczna (choć bardziej różowa jak biała :) ) kiełbasa. Bigos...ja zjadłam, mąż skubnal i dalej nie ruszyl. W sumie tak dlugo gotowany, ze to bardziej ciemna, slodka papka jak bigos z kapusty. Mial być z dziczyzna, śliwkami i grzybami. Znalazlam w nim kiełbasę, sliwki pewnie sie rozpadly (stad kolor i slodycz), grzybow nie znalazlam specjalnie ani w smaku ani na widelcu. Wygladal mało apetycznie, zjadliwy jesli komuś nie przeszkadza raczej słodki jak kwasny smak. Kolejne danie to rolada z kluskami. Kluseczki troche gumowe, ale delikatne i smaczne- chyba najsmaczniejsze z wszystkiego co sprobowalismy. Sos tez ok. Sama rolada nawet miękka. Czyli całość smaczna, choć bez rewelacji. W tym daniu zastrzeżenia mam do kapusty-rozwodniona, blada-wygotowany z niej cały kolor. A to tego strasznie tłusta. Mialam wielką ochotę na deser, ale ze absolutnie zadne danie nie było nawet na dobra 4, postanowilam oszczedzic sobie rozczarowań. W kwestii obslugi. Na sali wlasciciel i kelnerka. Kelnerka (pani mocno po 40) trochę malo delikatna i obyta, raczej toporna. Nas obsługiwał właściciel. Cichy, mało zdecydowany i trochę roztrargniony. Był mily ale bardzo niepewny siebie. Zapomniał, ze zamowilismu zupę, dostalismy 2 danie, a stolik obok, którego goscie przyszli ok 15 min po nas zupę dostali. Gdy zwróciłam uwagę zurek szybko trafil na nasz stół, ale bez slowa "przepraszam" za pomyłkę, czy choćby serdecznego usmiechu :) chleb trafił na nasz stół tez w polowie posiłku. A kiedy w trakcie jedzenia znikały z naszego stolu naczynia po poprzednich daniach, niestety bylo to robione nieuwaznie i tak np zabrano mi kapuste do dania ktore wlasnie jadlam. Na takie drobiazgi jak 3 widelce i 1 nóż zamiast 2 par sztućców raczej nie zwracamy uwagi, ale to takie kolejne małe ziarenko dezorganizacji jaka tam panuje. Nie zjedlismy wszystkiego więc poprosiliśmy o spakowanie na wynos. Dostaliśmy pudełko (ktore NIE zostalo doliczone do rachunku), abysmy sami mogli spakować jedzonko.
Podsumowujac:
Na plus naprawdę niskie ceny, dość smaczna rolada z kluskami. Do tego wszytkiego bardzo krotki czas oczekiwania na dania (ok 10 min). Możliwość spakowania jedzenia na wynos. Miejsce przyciąga ludzi, bo klientów bylo niemało. Na minus ogólnie slaba jakość potraw, ktore zamowilismy, slaba organizacja. Słaba jakość obslugi, brak ciepła, otwartości i czegoś co tworzyłoby ducha tego miejsca. Miejsce raczej do ładnych nie należy- ani wnętrze ani okolica lokalu zapachem ani wyglądem nie przyciąga. raczej nieładna i zaniedbana. Mimo wszystko trzymamy kciuki za powodzenie, mamy nadzieje, ze właścicielom zależy na podnoszeniu jakości swoich uslug - opisywała wizytę w restauracji Sandra.

Jakie potrawy były w menu wprowadzonym przez Magdę Gessler? Dziś po menu, które zaproponowała restauratorka nie ma już śladu. Z opinii gości wynika jednak, że w restauracji Cała Wstecz można było zjeść między innymi:

• żurek
• bigos
• roladę z kluskami i czerwoną kapustą
• placek po węgiersku

Jeśli nie mogliście obejrzeć całego odcinka Kuchennych rewolucji w telewizji, nic straconego. Program można oglądać także online na player.pl:

Cała Wstecz Kuchenne rewolucje online

Wideo: Magda Gessler o polskich restauratorach: Ludzie nie znają podstawowych zasad gotowania