www.pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Bydgoska posłanka napisała nawet w tej sprawie list do prezydenta Konstantego Dombrowicza.
- Sama pewnie byłabym przeciwna podobnej uchwale, ale decyzję radnych o dofinansowaniu festiwalu trzeba uszanować - mówi. - Teraz można już tylko robić wszystko, aby Camerimage był pozytywną promocją miasta i jednym z wydarzeń włączonych w projekt Europejskiej Stolicy Kultury 2016. W końcu 2,5 miliona złotych to ogromna kwota i szkoda jej na jednorazową imprezę - apeluje Grażyna Ciemniak.
Do jej listu podłącza się Pracownia Kultury Współczesnej. - Nie ma wątpliwości, że Bydgoszcz jest gotowa do przyjęcia festiwalu tej miary - przyznaje Karol Zamojski, prezes PKW. - Ale przeznaczenie dużych środków finansowych na jego organizację, rodzi pytanie, w jaki sposób władze miasta zamierzają wykorzystać tę szansę? - dodaje. Zdaniem Zamojskiego Bydgoszcz osiągnie sukces, jeśli: zapewni obecność festiwalu przynajmniej na 10 kolejnych lat, jego organizacja pociągnie za sobą inwestycje infrastrukturalne, promocję pozostałych marek filmowych w mieście, organizację społecznego otoczenia festiwalu oraz potraktuje Camerimage jako okazję do "obywatelskiej, otwartej i odważnej dyskusji o roli kultury w mieście".
Tymczasem negocjacje władz miasta z fundacją Tumult wciąż trwają. Marek Żydowicz, jej szef i dyrektor Camerimage zdradza tylko: - Za kilka dni powinniśmy mieć jasność, co do kolejnych lat. Bydgoszcz ma perspektywy.
Czytaj e-wydanie »