Podpisy na umowie o zorganizowaniu imprezy w Bydgoszczy złożyli w czwartek w południe Marek Żydowicz i prezydent Konstanty Dombrowicz. Święto mistrzów filmowego obrazu, scenografów i reżyserów będzie trwało osiem dni, a ostatni festiwalowi goście wyjadą z naszego miasta 4 grudnia.
Wśród filmowych osobistości mają znaleźć się m.in. David Lynch i Volker Schlöndorf. Marek Żydowicz, szef fundacji "Tumult" zaznacza jednak, że negocjacje z potencjalnymi gośćmi wciąż trwają:
- Nie mogę jeszcze potwierdzić z całą pewnością, że Lynch, albo Schlöndorf przyjadą na pewno. Chcielibyśmy też widzieć na naszym festiwalu między innymi Rutgera Hauera, który grał w najnowszym filmie Lecha Majewskiego, "Młyn i krzyż" - wyjaśnia Żydowicz.
- Pamiętajmy jednak, że Camerimage tym różni się od innych światowych festiwali, że nie płacimy gwiazdom za przybycie - dodaje szef "Tumultu".
Festiwal będzie się odbywał głównie w budynku Opery Nova.
- To chyba jedyny obiekt w Polsce, który aż w takim stopniu spełnia wymagania festiwalu Camerimage - przyznaje Żydowicz.
- Pierwszy raz impreza nie będzie rozproszona w różnych budynkach w mieście. W odrębnej sali opery będą trwały projekcje dla widzów nie związanych z festiwalem. Na, tak zwanym "żywym planie"" będzie można również podpatrzeć, jak powstaje film.
Camerimage nie ma jednak zamknąć się tylko w murach gmachu przy ul. Focha. - Ta impreza świetnie wpisuje się w naszą aplikację do konkursu o Europejską Stolicę Kultury - zapewnia Maciej Grześkowiak, zastępca prezydenta miasta.
- Festiwal może stać się instytucją, która przez cały rok będzie oddziaływała na kulturę. Choćby angażując bydgoskich uczniów i studentów.
Festiwal będzie kosztował miasto 2,5 mln zł. Ma gościć u nas trzy lata z rzędu. Dalsza obecność imprezy nad Brdą jest uzależniona od powstania nowego centrum konferencyjnego.
- Prowadzimy rozmowy z polskim inwestorem, który jest zainteresowany wzniesieniem centrum kongresowego na placu Teatralnym - mówi Konstanty Dombrowicz - Myślę, że więcej na ten temat będzie można powiedzieć pod koniec tego, albo na początku przyszłego roku.
Czytaj e-wydanie »