
- Na miejscu policjanci zabezpieczyli 400 g marihuany i 13 g amfetaminy - informuje Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Także 15 kg różnych substancji służących do produkcji dopalaczy i ok. 2 tys. gotowych tabletek.

Do policyjnego depozytu trafiły także wagi, woreczki foliowe i urządzenie do produkcji tabletek tzw. tabletarka.
Jak wynika z ustaleń CBŚ tabletarka tylko w czasie jednej godziny mogła wyprodukować ok. 3.600 szt. gotowych tabletek dopalaczy. Mogły one być sprzedawane przez podejrzanych na terenie całego kraju za pośrednictwem internetu, a za jedną tabletkę handlarze mogli żądać kwoty nawet 8 złotych.

Zabezpieczone substancje służące do produkcji dopalaczy trafią wkrótce na specjalistyczne badania do Państwowej Inspekcji Sanitarnej. - Od wyników tych badań zależeć będą ewentualne, dalsze zarzuty w tej sprawie - wyjaśnia Monika Chlebicz.
Zatrzymani mężczyźni trafili do policyjnej izby zatrzymań. Usłyszeli zarzuty wprowadzania do obrotu znacznych ilości narkotyków.
Wczoraj po rozpatrzeniu wniosku prokuratora sąd zdecydował, że najbliższe 3 miesiące obaj spędzą w areszcie. Śledztwo nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Toruniu.
Trwają ustalenia osób mających związek z tym przestępczym procederem. Policjanci zaznaczają, że sprawa ma charakter rozwojowy i możliwe są kolejne zatrzymania.
Za wprowadzanie do obrotu znacznych ilości narkotyków grozi kara do 12 lat więzienia. Natomiast za sprzedawanie substancji niebezpiecznych dla zdrowia i życia Państwowa Inspekcja Sanitarna może wymierzyć karę grzywny od 20 tys. zł nawet do miliona.

Do policyjnego depozytu trfaiło m.in. urządzenie do produkcji tabletek