Zanim Dorota Gromowska została starostą, pełniła funkcje sekretarza w Urzędzie Gminy w Cekcynie. Zajmowała się tym od 12 lat.
Jako sekretarz była prawą ręką szefa. Jej zadaniem było m.in. czuwanie nad organizacją pracy w placówce i nadzór nad urzędnikami, planowanie kosztów utrzymania urzędu i rozliczanie się z wydatków przewidzianych na ten cel w budżecie oraz dopilnowanie prac remontowych w urzędzie.
Od dwóch tygodni Gromowska szefuje powiatowi. Kto teraz przejął jej obowiązki? - Na razie jeszcze nie wiem, komu powierzę funkcję - mówi wójt Jacek Brygman. - W praktyce póki co oczywiście wójt jest niejako pełniącym obowiązki sekretarza.
Wójt ma więc obecnie na głowie dużo więcej zadań. Czy na stanowisko będzie ogłoszony konkurs? A może wójt myśli już o konkretnej osobie, z która mógłby współpracować? - Analizuję, czy rozdzielić obowiązki w ramach urzędu, między pracowników, czy powołać jedną osobę - zastanawia się wójt.
Jak wyjaśnia Brygman, zgodnie z prawem może powołać wybraną osobę na stanowisko bez konkursu, ale póki co nie zdecydował jeszcze, czy skorzysta z tej możliwości.
Dorota Gromowska została oddelegowana do starostwa. Gdyby za cztery lata chciała wrócić do urzędu gminy, będzie miała taką możliwość. Pracodawca musi ją przyjąć. - Ale niekoniecznie na to samo stanowisko - zaznacza Brygman.