Zainteresowanie wyścigami samochodowymi było ogromne i słychać było zachwyty. W specjalnie wyznaczonych strefach kibica od pierwszego wyścigu kibicowano i podziwiano kierowców, którzy gnali wąskimi uliczkami w samym centrum miasta. A było co podziwiać, bo wystartowało sto załóg samochodowych. Z daleka słychać było pisk opon i czuć zapach spalonej gumy.
Było to przede wszystkim wielkie wyzwanie organizacyjne dla Automobilklubu Rallyland, bo trzeba było zapewnić bezpieczeństwo kibicom. Było mnóstwo służb porządkowych. Niestety, była przerwa, ponieważ nie wszyscy kibice byli zdyscyplinowani.
Czytaj e-wydanie »