Domek jednorodzinny pana Jacka ma 120 metrów kwadratowych, z rodziną mieszka w nim od 2009 roku. - Na początku, gdy litr oleju kosztował 2 zł, na cały sezon grzewczy wydawałem 4 tys. zł. W tym roku to jest już ponad 4 zł za litr, a potrzebuję ich aż dwa tysiące. Załacę 8 tys. zł. Diabeł mnie chyba podkusił, żeby założyć takie ogrzewanie, ale wtedy było modne - wspomina pan Jacek.
Czytaj też: 2,6 tys. zł: aż tyle wydamy na ogrzanie mieszkania!
- Gdy dom o takiej wielkości wybudowany jest według nowych technologii, dwa tysiące litrów wystarczą na sezon - uważa Krzysztof Makarecki, były pracownik Centrum Naftowego Trzebińscy w Szubinie. - Ale, jeśli budynek jest starszy i nieocieplony, to za mało!
Czytaj też: Przeciętna polska rodzina wydała w zeszłym roku na energię równowartość 1370 euro
Jednak nie tylko właściciele domków jednorodzinnych płaczą i płacą, bo tak grzeją również w wielu regionalnych szkołach, m.in. w Aleksandrowie Kujawskim i Mroczy.
- Ostatnio tankowaliśmy w styczniu w cenie 3,81 zł za litr oleju - zdradza Hanna Polewczyńska, dyrektor Gminnego Zespołu Obsługi Oświaty w Mroczy (mają takie piece nie tylko w podstawówce, ale również w gimnazjum i szkole w Witosławiu). - Podczas ostatniego przetargu udało nam się wywalczyć spory upust, ale zużywamy aż 114 tysięcy litrów oleju w sezonie! W tym pomogły ciepłe miesiące: październik, listopad i grudzień. Niestety, ostatnie mrozy już dały się nam we znaki, ale staramy się oszczędzać podczas weekendów i ferii. Kiedyś w szkołach, także naszej, były kotłownie węglowe, ale wiele uległo pokusie unijnego dofinansowania na ekologiczne ogrzewanie i powymieniało piece. Nikt nie przypuszczał, że olej może być tak drogi!
Czytaj też: Mrozy w Kujawsko-Pomorskiem. Niektóre firmy robią na tym niezły biznes!
Niektórzy rezygnują z oleju opałowego
Pod koniec lat dziewięćdziesiątych rząd reklamował olej jako ekologiczne i tanie paliwo. Wprowadzono preferencyjne kredyty, dzięki którym można było przerabiać stare kotłownie na nowe. Efekt? Dziś taki opał stosuje ok. 2 mln odbiorców, np.: szkoły, właściciele domków, spółdzielnie, wspólnoty mieszkaniowe.
Niektórzy z niego rezygnują. Do niedawna najwyższe opłaty w mieście mieli z tego powodu mieszkańcy osiedla Reymonta w Lipnie - od pozostałych więcej o 1,3 zł za ogrzanie jednego metra. - W zeszłym roku udało się wreszcie podłączyć osiedle do sieci miejskiej - mówi Łukasz Żochowskize Spółdzielni Mieszkaniowej w Lipnie.
W 2009 roku litr oleju kosztował w hurcie ok. 2 zł, dziś to ponad 4 zł.**Skąd aż stuprocentowy wzrost? - Ten opał jest najbardziej wrażliwy na wszelkie wahania na rynku ropy i kursów walut - twierdzi Urszula Cieślak **z firmy Reflex, monitorującej rynek paliw. - Ze wszystkich paliw jest bowiem najmniej obciążony częścią stałą, czyli podatkami, to 233 zł na 1000 litrów, a w przypadku diesla czy benzyny to 1000 zł. Dlatego pozostała część ceny jest tak bardzo elastyczna i podatna na zmiany.
