Dawid L. od dawna urządzał w domu awantury. Znęcał się nad swoją partnerką, urządzając w domu piekło. Przed kilkoma dniami mężczyzna znajdował się na klatce schodowej bloku, w którym mieszkał z konkubiną i małym dzieckiem. Nagle, po kolejnej awanturze, rzucił się z nożem na partnerkę. Kobieta miała na rękach 2-letnie dziecko. Nie przeszkadzało to napastnikowi w zadawaniu ciosów. Wpadł dosłownie w szał. Uderzył kobietę kilka razy w klatkę piersiową. Cudem nie zabił dziecka.
Do bloku przyjechali międzyrzeccy policjanci. Kiedy próbowali obezwładnić uzbrojonego szaleńca, ten zadał sobie cios nożem w brzuch. Na widok mundurowych chciał popełnić samobójstwo. On i jego konkubina trafili do szpitala.
Dawid L. został już przesłuchany przez prokuratora. Usłyszał zarzuty. Przyznał się do usiłowania zabójstwa. Nie przyznaje się jednak do znęcania nad rodziną. Decyzją sądu, na wniosek prokuratury, agresywny mężczyzna został aresztowany. W celi poczeka na proces. Grozi mu nawet kara dożywotniego więzienia.
Zobacz także: "Zabił, bo tak podpowiedział mu diabeł". Młoda dziewczyna wykrwawiła się w lesie
źródło: TVN24/x-news
Przeczytaj też:Ptasia grypa w podgorzowskim Deszcznie. Padło kilka tysięcy gęsi
