- Poznaliśmy się na ulicy - zdradza jubilat. - Pamiętam, jak schowała się przed deszczem z koleżankami w jednej z bram przy ulicy Grudziądzkiej. Ja, z kolegami, stałem w bramie na przeciwko. Najpierw wymieniliśmy uśmiech, a potem poczęstowałem ją dropsem. Żona uwielbiała czerwony kolor, miała żakiet tej barwy i pięknie w nim wyglądała. Ślub wzięli 7 lutego 1959 roku w chełmińskiej farze. Pani Janina pracowała w przedszkolu. Jej mąż - m.in. prawie 40 lat w zakładzie "FAM". Stamtąd przeszedł na emeryturę. Dochowali się dwóch córek i dwóch synów oraz siedmiu wnucząt. Recepta na udane wieloletnie pożycie? - Dużo wyrozumiałości i cierpliwości w stosunku do drugiej osoby - radzą jubilaci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?