Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chełmno. Jaki los czeka Gimnazjum nr 4?

Monika Smól
Grzegorz Zalewski (z prawej) mówił, że niejasną sytuacją Gimnazjum 4 powinien zająć się prawnik
Grzegorz Zalewski (z prawej) mówił, że niejasną sytuacją Gimnazjum 4 powinien zająć się prawnik Fot. Monika Smól
To nie pierwsze i nie ostatnie spotkanie w sprawie zamknięcia szkoły. Według dyrektor "czwórki" żadna kontrola nie wytknęła jej nielegalnej działalności.

Gimnazjum nr 4 w 2001 roku utworzyło Starostwo Powiatowe. Działa przy Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 1. O jego losie dyskutowano podczas spotkania Komisji Oświaty Rady Miasta.

Na biurku w Kuratorium

- Rozporządzenie MENiS z 2003 roku określiło, że sportową jest szkoła, gdzie szkolenie prowadzone jest co najmniej w dwóch oddziałach, czego "czwórka" nie spełnia - mówi burmistrz Mariusz Kędzierski. - Nie zawarto niezbędnego porozumienia z miastem na funkcjonowanie gimnazjum w obecnym kształcie. Nie ma też ustalonego obwodu szkolnego. Może funkcjonować?
Odpowiedzi na pytanie burmistrz oczekuje od kujawsko - pomorskiego kuratora oświaty w Bydgoszczy Iwony Waszkiewicz.
- Musimy dokładnie przeanalizować dokumentację - mówi Iwona Waszkiewicz. - 10 lat temu były inne przepisy niż teraz. Należy dostosowywać się do aktualnie obowiązujących, ale nie chcę przesądzać. Odpowiemy w ciągu 30 dni.
Niektórzy próbowali sprawę rozsądzić na spotkaniu komisji.
- Jako osoba na uboczu polityki lokalnej widzę konflikt między miastem a powiatem, a jednym z objawów jest wchodzenie sobie w drogę w systemie edukacyjnym - mówił Michał Stachewicz, nauczyciel z Gimnazjum nr 2. - Starostwo prowadzi gimnazjum, a powołano je, aby zajmowało się szkolnictwem ponadgimnazjalnym. Brak szkół policealnych, pomaturalnych różnych specjalizacji, a obowiązkiem radnych powiatu jest ich powoływanie i oferowanie tych form edukacji młodzieży. Powiat nie wykonuje tu swoich zadań, a młodzież ucieka.
Grzegorz Dzikowski, nauczyciel z "jedynki" wrócił do zamknięcia LO w Grubnie przez Starostwo. - Argumentowali, że szkoły mają mieć kierunek: ZS nr 2 - zawodowy, ZSO nr 1 - ogólne, ZSCKP w Grubnie - rolnicze. Podkreślano, że zamyka się ogólniak, by szkoły nie wchodziły sobie w paradę. Tam było to logiczne, tu Starostwo wyszło z takiego podziału!
- Tradycyjne podstawówki i gimnazja nadzoruje miasto - dodał Janusz Błażejewicz, nauczyciel z "jedynki". - Chyba, że podpisane będzie stosowne porozumienie.
MarcinPilarski, szef komisji oświaty w powiecie przyznał, że nie dyskutowali o wygaszaniu dobrze działającej szkoły, nie mają stanowiska. Dodał, że morałów też nie chcą słuchać.
- W powiecie są szkoły policealne, choćby w Lisewie, w ZSO nr 1 - mówił Grzegorz Zalewski, radny z powiatu. - I to nie radni powiatowi, a ludzie w Starostwie decydujący o oświacie mogą nie mieć wizji. To, że Gimnazjum 4 nie ma obwodu to sprawa dla prawnika. Jest niż, każdy dyrektor walczy o dzieci. A gimnazjum to kształcenie ogólne, na poziomie niższym.
- Starosta lakonicznie stwierdził, że prowadzi swoją politykę i nie będzie z nami dyskutował - mówiła Mariola Stachewicz, dyrektor Gimnazjum nr 1. - "Czwórka" przedstawia się, jako najlepsza w mieście, a ma przebrane dzieci.Gorszych w zachowaniu i nauce podsyła nam. Musimy ich przyjąć, są w naszym obwodzie. Były dyrektor myślał o czymś innym tworząc gimnazjum sportowe, teraz takie nie jest, dominują szachy.
Dyrektor Gimnazjum nr 4 zapewniła, że żadna kontrola nie wytknęła nielegalności działania.
- Mamy indywidualne podejście do uczniów, uczą się i trenują, nie tylko szachy, odnoszą sukcesy - mówiła Małgorzata Giżyńska. - Boli w ustach dyrektor Stachewicz zwrot przebrane dzieci, to krzywdzące dla nich. Nie może mi kazać kierować aktywności na szkoły policealne, nie mam właściwej kadry.
- Funkcjonowanie Gimnazjum 4 to ewidentne łamanie prawa, żyjemy w państwie prawa, przestrzegać go trzeba - mówił Stache

Nie ferujmy wyroków

- Opinię czy szkoła ma prawo funkcjonować zostawmy Kuratorium Oświaty, bo nie wiem, choć chciałabym - dodała Giżyńska. - Wyroki feruje tylko Stachewicz - ekspert od wszystkiego.
- To oczywiste, że Starostwo nie zrezygnuje ze szkoły bez walki - dodał burmistrz. - A na razie przynajmniej, jeśli w "czwórce" nie przebieracie dzieci, a wybierają się same, to gdy sprawiają kłopoty wychowawcze lub nie są orłami w nauce, nie odsyłajcie ich do miejskich gimnazjów. Jak bierzecie, weźcie na trzy lata.
Młodzi z "czwórki" robią swoje.
- Trenuję kajakarstwo od dwóch lat - mówi Paulina Puk. - Miałam chwilę zwątpienia, że nie podołam pogodzić wysokiej poprzeczki w nauce i treningów. Chciałam już nawet zmienić szkołę, ale jestem tu i nie żałuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska