https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chełmno. Miasto ma czysty zysk z biletów

(mona)
Sebastian Majewski z Bieńkówki zawsze kupuje bilet, gdy parkuje auto w Chełmnie
Sebastian Majewski z Bieńkówki zawsze kupuje bilet, gdy parkuje auto w Chełmnie fot. (mona)
Parkometry się sprawdziły. W urzędzie nie ponoszą bowiem ani kosztów związanych z ich obsługą ani z dbałością o nie, a pieniądze wpływają.

Parkometry zamontowano w marcu 2010 roku.

- Przez dziewięć miesięcy: licząc od marca do końca listopada, mamy naprawdę niezły dochód z parkometrów, nie robiąc praktycznie nic - mówi Tadeusz Jagodziński, zastępca burmistrza. - Na czysto zarobiliśmy dokładnie 219 tysięcy 808 złotych 74 grosze.
Jagodziński pamięta, jaki był dochód z parkometrów, gdy trzeba było zatrudniać obsługę.- Wówczas w kasie zostawało dziesięć procent z tego, jakieś dwadzieścia tysięcy złotych - podkreśla zastępca burmistrza. - Sprzęt należy do firmy, która wygrała przetarg, to jej pracownicy zamontowali parkometry i też czerpią z nich dochody, ale mają je "na głowie" - muszą o nie dbać, usuwać ewentualne awarie. Dodatkowo, mamy jeszcze dochody z upomnień i z biletów kupowanych przez telefony komórkowe. Uzbierało się 13 tysięcy 956 złotych.

To, że w mieście zainstalowano parkometry, cieszy też strażników miejskich.
- Już nie musimy słuchać wyjaśnień, że ktoś chciał kupić bilet, ale nie było nikogo z obsługi - mówi Zbigniew Świdlikiewicz, komendant municypalnych. - Parkometr nie chodzi do toalety, nie musi mieć przerwy na posiłek i nie zmienia miejsca, więc dziwne tłumaczenia odpadają.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska