Dziecko weszło na rusztowania przy ul. Powstańców Wielkopolskich, które mają kilka metrów wysokości. Na co dzień wspinają się po nich jedynie robotnicy, wykonujący prace rewitalizacyjne.
- Matka dziewczynki nie zgłosiła tego oficjalnie, ale wspomniała mi o tym, że dziewięciolatka spadło z rusztowań. Prosiła, abym wyczulił robotników na to, jak zostawiają rusztowania. Natychmiast porozmawiałem z kierownikiem robót, aby możliwe jak najskuteczniej zabezpieczali rusztowania - informuje Zbigniew Świdlikiwicz, p.o. komendanta Straży Miejskiej w Chełmnie. - Twierdzi on, że dbają o bezpieczeństwo mieszkańców, że wszędzie są tablice informujące o prowadzonych pracach i zakazie wstępu. Przecież rusztowań nie mogą składać i zdejmować każdego dnia.
Dziewczynka trafiła najpierw do naszego szpitala, a potem przewieziono ją do toruńskiej lecznicy.
- Doznała poważnych złamań kończyn dolnych, ale była w stanie ogólnym dobrym - informuje Mariola Burc, dyrektor ZOZ w Chełmnie. - Trzeba uczulić rodziców, aby lepiej pilnowali swoje pociechy. Takich rusztowań nie można bardziej zabezpieczyć. Rodzice powinni zatem zainteresować się tym, gdzie bawią się ich dzieci, ponieważ te - gdy pozostają bez nadzoru - mogą wejść wszędzie.