Chełmno. Wyrzucają muszle klozetowe

- Ile i jakich odpadów zebrano podczas akcji w Chełmnie?
- 2,04 Mg odpadów wielkogabarytowych, m.in.: tapczany, dywany, krzesła, fotele, meblościanki, nawet... muszle klozetowe.
- Znalazło się coś ze sprzętu?
- Zebraliśmy zużyty sprzęt elektyczny i elektroniczny: telewizory, monitory komputerowe, stare lodówki, drukarki. Szacuję, że będzie tego około 800 kg.
- Co dzieje się z tymi odpadami?
- Wielkogabarytowe trafiają na składowisko. Po demontażu części nadających się do odzysku, zostają unieszkodliwione. ZSEE trafia do gminnego punktu zbiórki - na terenie ZUM.Stamtąd zostaje zabrany do zakładu przetwarzania, gdzie odzyskuje się część surowców i wydziela substancje niebezpieczne zawierające m.in. rtęć, związki ołowiu, kadmu. Zbiórki częściowo pozwalają zapobiegać wyrzucaniu rzeczy do lasów, parków, ale nasze służby porządkowe wciąż sprzątają kolejne dzikie wysypiska. To syzyfowa praca, bo są ludzie, którym nie zależy na czystym środowisku, bez widoku rozkładających się śmieci. Potrafią je wyrzucić sto metrów od domu.
- Gdzie je zazwyczaj wyrzucają?
- W parku na Powiślu, przy motocrossie, w rezerwacie przyrody na Górze św. Wawrzyńca! Może kiedyś mieszkańcy dojrzeją do tego, by paczkę po chipsach włożyć do kieszeni i wyrzucić do pobliskiego kosza, a nie na chodnik.