Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chemik Bydgoszcz wygrał w Przechowie

(slaw)
Wracający do zdrowia po kontuzji Maciej Kot zadebiutował wczoraj w piątoligowych rezerwach Wdy. Miał udział przy dwóch golach dla przechowian.
Wracający do zdrowia po kontuzji Maciej Kot zadebiutował wczoraj w piątoligowych rezerwach Wdy. Miał udział przy dwóch golach dla przechowian. Sławomir Wojciechowski
W meczu 8. kolejki V ligi (grupa 1.) Wda II/Strażak Przechowo uległa Chemikowi Bydgoszcz 3:4.

Wda II/Strażak Przechowo - Chemik Bydgoszcz

Wda II/Strażak Przechowo - Chemik Bydgoszcz 3:4 (2:4)
Bramki: Adam Reise (28), Marcin Wanat (33 - karny), Damian Sulowski (57) oraz Damian Lewandowski 2 (7, 44), Łukasz Zelma (1 - sam.), Michał Kacprzak (23).
WDA II: Kawała - T. Urbański, Zelma, Kozicki - Wanat, Grzywaczewski, - Kot, Sobierajski, Gładek (24. Sulowski), Siekirka (78. Adamka) - Reise (58. Jagodziński)
CHEMIK: Ostrowski - Jarzembowski, Rudziński, Kaniecki, Ozner - Tuszyński, Zaworski - Wojciechowski (70. Szwarecki), Lewandowski, Tokarski (80. Bonk) - Kacprzak (78. Bruski)

Udał się powrót do Przechowa Arkadiuszowi Prusowi, Mariuszowi Raczkowskiemu i Michałowi Kacprzakowi. Wszyscy niegdyś grali w Strażaku, a Raczkowski był jego grającym trenerem. Z kolei w wyjściowym składzie rezerw Wdy pojawił się wychowanek Chemika Maciej Kot. Poza nim z 1. drużyny zostali pożyczeni Adam Reise, Daniel Grzywaczewski i Piotr Siekirka. Na ławce rezerwowych usiadł zaś Damian Sulowski. Wda II/Strażak miała mocną ofensywę, ale z zestawieniem "tyłów" trener Krzysztof Jabłoński miał problem. Ze składu wypadli mu bowiem Robert Jasik i Paweł Ettinger.

Trzy ciosy chemików

Mecz znakomicie rozpoczęli bydgoszczanie, którzy po 23 minutach prowadzili aż 3:0. Już pierwsza akcja dała gościom gola. Ostre dośrodkowanie z lewej strony Kacprzaka tak niefortunnie przeciął Łukasz Zelma, że trafił w "okienko" własnej bramki. Kolejne dwie bramki padły niemal identycznie, a wypracował je Patryk Wojciechowski. Najpierw jego podanie z prawej strony wzdłuż bramki wykorzystał Damian Lewandowski, a następnie Michał Kacprzak. Widząc co się dzieje Krzysztof Jabłoński ściągnął z boiska pomocnika i wprowadził czwartego obrońcę. Od tej pory defensywa miejscowych spisywała się lepiej, chociaż do przerwy chemicy mieli jeszcze trzy groźne kontry.

Wstali z kolan

Piłkarze z Przechowa w niedzielę pokazali charakter. Niezrażeni stratą trzech goli zaatakowali z impetem. I szybko odrobili dwie bramki. Najpierw, po dośrodkowaniu Macieja Kota, kapitalną bramkę nożycami strzelił Adam Reise. W 33. min. Maciej Jarzembowski sfaulował w polu karnym Kota. Sędzia wskazał na "wapno", a Marcin Wanat zamienił rzut karny na kontaktowego gola. Potem sporo pracy miał bramkarza Dominik Ostrowski. Przed przerwą obronił on strzały z bliska Daniela Grzywaczewskiego, Piotra Siekirki, Reise i Przemysława Kozickiego. W 44. min. przyjezdni wyprowadzili szybką kontrę, która dała im czwartą bramkę. Jej autorem był Damian Lewandowski.

Druga połowa to duża przewaga przechowian. Chemik skupił się na defensywie. Wyprowadził tylko 2-3 kontry. Po jednej z nich gola mógł strzelić Kacprzak, ale zbyt długo czekał z próbą lobowania bramkarza. I obrońcy zabrali mu piłkę. W 57. min., po dobrze rozegranym rzucie wolnym, Damian Sulowski przywrócił nadzieję miejscowym kibicom. Strażak przegrywał 3:4 i miał pół godziny na wyrównanie. Miejscowi cały czas atakowali. Ponownie dużo pracy miał Ostrowski. Dwukrotnie próbował go zaskoczyć Wanat, po razie Siekirka i Reise, lecz bezskutecznie. Więcej goli nie padło. Chemik utrzymał jednobramkowe prowadzenie i po raz drugi w tym sezonie wygrał na boisku rywala. I awansował w tabeli na 4. miejsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska