https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chiny karmią Polskę

Lucyna Talaśka-Klich
Polska żywność jest dobra, ale droga. W Chinach produkuje się żywność znacznie taniej, ale metodami zabronionymi w Unii Europejskiej, z użyciem np. antybiotyków
Polska żywność jest dobra, ale droga. W Chinach produkuje się żywność znacznie taniej, ale metodami zabronionymi w Unii Europejskiej, z użyciem np. antybiotyków Fot. Archiwum
Chińska żywność wygrywa z polską, bo jest tańsza. Choć może być napromieniowana, zawierać antybiotyki i metale ciężkie.

- Co się stało, że już nawet czosnek i ziarna słonecznika sprowadzamy z Chin? - pyta Czytelniczka. - Czy polskiej żywności, która moim zdaniem jest bezpieczniejsza, nie mamy?

- Mamy bardzo dobrą żywność, ale konsumenci chcą kupować taniej - mówi Jan K. Ardanowski, doradca prezydenta RP do spraw rolnictwa, który dwukrotnie gościł w Państwie Środka. - A w Chinach produkuje się żywność znacznie taniej, ale metodami zabronionymi w Unii Europejskiej, z użyciem np. antybiotyków. Tam stosuje się dużo pestycydów, produkuje dużo żywności modyfikowanej genetycznie. Dopiero afera z melaminą wykrytą w chińskim mleku dla dzieci pokazała, że żywności wysokiej jakości tanio wyprodukować się nie da.

Czosnek wiecznie młody
- Klient nie ma żadnej pewności, że żywność którą kupuje jest bezpieczna dla zdrowia, bo służby celne i sanitarne nie radzą sobie z kontrolami - mówi dr Zbigniew Hałat, epidemiolog, prezes Stowarzyszenia Ochrony Zdrowia Konsumentów. - Kiedy wybuchła afera z chińskim mlekiem zawierającym melaminę (wykrytą wcześniej w chińskiej karmie dla psów i kotów) powodującą niewydolność nerek, zabrano się nagle za kontrole. A dlaczego nie sprawdza się innych towarów sprowadzanych z Chin? Przecież od dawna wiadomo, że na polskim rynku są chińskie ryby i owoce morza naszpikowane nitrofuranem - antybiotykiem, który ma działanie m.in. rakotwórcze. Z kolei w chińskim miodzie można znaleźć chloramfenikol. To także antybiotyk - stosowany niegdyś głównie w leczeniu duru brzusznego - mogący zniszczyć szpik kostny.

Na temat chińskiego czosnku doktor Hałat też nie ma dobrego zdania: - A dlaczego on tak ładnie wygląda? Dlaczego nie kiełkuje chociaż leży w cieple? Bo jest napromieniowany! To radiacyjna metoda konserwacji. Czy szkodliwa? Zdania naukowców są podzielone, ale jedno jest pewne - to co najlepsze w czosnku po napromieniowaniu ginie.

Jego zdaniem inspektorzy powinni przyjrzeć się też żywności produkowanej przez wielkie koncerny. - Bo one mają sporo fabryk w Państwie Środka i korzystają z tamtejszych komponentów - dodaje epidemiolog.

Bezpieczeństwo na papierze
Po aferze z melaminą w mleku niektórzy polscy klienci zaczęli baczniej sprawdzać, skąd pochodzi towar. - Na owocach, warzywach i gotowych produktach żywnościowych musi być informacja o kraju pochodzenia - twierdzi Marek Szczygielski, kujawsko-pomorski wojewódzki inspektor jakości handlowej. - Jednak jeśli przetwórnia kupi chińskie półtusze wieprzowe i w Polsce wytnie z nich na przykład karkówkę, to nie ma ona obowiązku informowania, że mięso wykrojono z chińskiej świni.

- Strach przed żywnością z tego kraju jest tak duży, że niektóre sieci handlowe żądają od firm oświadczeń, że dostarczony towar nie zawiera chińskich komponentów -
dowiedzieliśmy się nieoficjalnie.

- Z powodu tajemnicy handlowej nie mogę powiedzieć czy żądamy takich oświadczeń - mówi Przemysław Skory, rzecznik Tesco. - Zależy nam na tym, żeby sprzedawać żywność jak najlepszej jakości, więc zabezpieczamy się na różne sposoby.

- Nie można generalizować, że wszystkie towary z Chin są złej jakości lub szkodzą zdrowiu - mówi współwłaściciel firmy zajmującej się importem m.in. z Państwa Środka. - A efekty nagonki na żywność z tego kraju już są widoczne. Coraz częściej chiński miód czy czosnek wjeżdża do Polski jako towar z Ukrainy lub Niemiec.

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bb
Dobrze było by nakłonić grupę studentów z wydziałów chemicznych i żywieniowych do napisania zbiorowej pracy pod nadzorem doświadczonego profesora lub zdolnego doktora, na podstawie wcześniej zrobionych analiz składu chemicznego art. spożywczych z Chin. Jeszcze lepiej, gdyby zespół został poszerzony o studentów z wydziałów medycznych. To mógłby być hit nie tylko w kręgach naukowych.

Bardzo by się to przydało,ale najpierw musieliby znaleźć sponsora bo tego typu badania są bardzo drogie.Przez granicę przechodzą papiery a towaru chyba ? nie badają.To jest tak samo jak z zabawkami chińskimi.Płyną całe statki niewiadomego producenta.Ludzie nie kupujcie chińskiego barachła.Zobaczcie jak śmierdzi w chińskich sklepach.tak naprawdę to służby w naszym kraju nie dają rady zbadać chińskich towarów przychodzących do Polski.
P
Piernick
Dobrze było by nakłonić grupę studentów z wydziałów chemicznych i żywieniowych do napisania zbiorowej pracy pod nadzorem doświadczonego profesora lub zdolnego doktora, na podstawie wcześniej zrobionych analiz składu chemicznego art. spożywczych z Chin. Jeszcze lepiej, gdyby zespół został poszerzony o studentów z wydziałów medycznych. To mógłby być hit nie tylko w kręgach naukowych.
A
Andy69
"Przepalenie żołądka i jelit" - bardzo groźne, ale czy nie wyssane z palca?

Ogólnie jak wiadomo "przesada jest gorsza od faszyzmu", więc z czosnkiem też bym nie przesadzał.

Co do szkodliwości chińskiego czosnku - być może jest szkodliwy, a być może takie pogłoski rozsiewają nasi producenci czosnku żeby zniszczyć konkurencję. W sumie nawet jestem za polskimi producentami - jestem jakby patriotą Ale czym nasi pryskają uprawy też nie wiem.
Z tego co się orientuję to chyba wszystkie produkty przywożone z dalekiej zagranicy są zabezpieczane (np. woskowane napromieniowywane, itd.). Inaczej na takim statku po prostu by wszystkie zgniły. Od razu podkreślam, że nie robiłem w tym celu badań i mogę się totalnie mylić.

Podobno czosnek chiński gnije - u mnie leży już tydzień w lodówce i na razie jest ok. A przyszło komuś do głowy takie wyjaśnienie: może czosnek chiński jest odporny na chińskie bakterie i grzyby i dlatego u nas gnije? Oczywiście nasuwa się od razu wniosek - skoro tak to tym bardziej w celach zdrowotnych do Polski się on nie nadaje.
P.S.
Wszystkie owoce i warzywa zagraniczne szybko gniją nie przechowywane w lodówce. Że nie wspomnę, że są sprzedawane często jako niedojrzałe.
C
Czajnik
Mam dosyć chińskiego gówna. Skoro dla ludzi Bogiem jest cena , to niech nie dziwią się, że co tanie to chujowe.
k
kk
ludzie ktos sie powinien tym zajac czemu konsument placi podatki? by panstwo dbalo o zdrowie kazdego z nas
jesli panstwo nie dba o to to czemu placimy podatki ????????????????????????????????????????

nasze dzieci sa faszerowane niebezpiecznymi chemikaliami i nie wiemy czy ta chemia nie powoduje zmian genetycznych

ja sobie sama zaczne chodowac warzywa w doniczkach w domu bo wtedy bede wiedziec ze zdrowe i radze to zrobic kazdej
matce .
o
obserwator
Mysle ze nie ma co sie zabardzo rozczulac, sa to efekty tego czego kazdy z nas pragnie - czyli taniego zakupu.
G
Gość
Zrobie probki z opisem, dolaczam kserokopie paragonow ze sklepu i zanosze do sanepidu.
Nalezy to niebieszczenie czosnku raz wreszcie wyjasnic zanim sie ktos otruje.

Odpowiem sam sobie.
Wojewodzka stacja sanitarno epidemiologiczna w Warszawie nie robi takich badan, zostalem odeslany do instytutow naukowych i komercyjnych laboratoriow ale nie wiadomo do ktorych (od pracowni pestycydow ... do Kajfasza ;- ). Sanepid podejmuje dzialania z urzedu jedynie w przypadku zgonu lub utraty zdrowia jezeli mozna bezspornie wykazac ze ten konkretny srodek spozywczy byl przyczyna. Dopuszczenie do obrotu odbywa sie na podstawie *procedur* a nie badan, skoro takich badan sie nie przeprowadza.

Innymi slowy obywatelu martw sie sam.

Zycze smacznego w konsumpcji niebiesko/zielonego "czegos" i czekamy na pierwszy zgon lub powazne uszkodzenie zdrowia posiadacza paragonu, zjadajacego duze ilosci chinskiego czosnku, zeby przekonac sie co naprawde konsumujemy w czosnku z Carrefoure.

Pozdrawiam
sjd

PS. chyba ze moze znajdzie sie faktycznie jakies komercyjne laboratorium lub chocby jakis chemik ktory podejmie sie takiego badania.
s
slawek
Pani Lucyno
To powszechne zjawisko.
Wlasnie zalalem octem (kwas octowy 5%) czosnek kupiony w Carrefoure i jest niebiesko zielony nastepnego dnia.
Czosnek mial etykiete pochodzenie "polska", identycznie jest z czosnkiem chinskim z Carrefoure.
Czosnek chinski kupiony w Real stoi juz 3 miesiac w identycznej zalewie i jest nadal bialy.
Czosnek polski jest takze bialy.

Prosze samodzielnie zrobic takie doswiadczenie zapewne sie uda o czym swiadcza liczne wpisy na wielu forach.

Wniosek: Czesc dostaw czosnku z Carrefoure zawiera jakas substancje chemiczna ktora wchodzi w reakcje z kwasem octowym zmieniajac barwe na niebieska lub zielona o intensywnosci zaleznej od prawdopodobnie ilosci tej substancji w czosnku.

Zrobie probki z opisem, dolaczam kserokopie paragonow ze sklepu i zanosze do sanepidu.
Nalezy to niebieszczenie czosnku raz wreszcie wyjasnic zanim sie ktos otruje.

Pozdrawiam
sjd
~Lucyna~
Proszę o kontakt z redakcją, tel. 52 326 31 32. Postaramy się wyjaśnić tę sprawę. Pozdrawiam. Lucyna Talaśka-Klich "Gazeta Pomorska"
~lucyna~
W dniu 29.01.2010 o 10:47, michał napisał:

Zrobiłem nalewkę z chińskiego czosnku (sprasowany czosnek i czysta wódka).Po pierwszym tygodniu miała kolor niebieski, po następnych coraz bardziej intensywny zielony, płyn był klarowny.Zrobiłem więc z polskiego czosnku i tego samego gatunku wódki.Kolor niezmiennie biały, jak odrobina mleka w wodzie, płyn jest lekko zmętniały.Nie potrafię tego zinterpretować.

m
michał
Zrobiłem nalewkę z chińskiego czosnku (sprasowany czosnek i czysta wódka).
Po pierwszym tygodniu miała kolor niebieski, po następnych coraz bardziej intensywny zielony, płyn był klarowny.
Zrobiłem więc z polskiego czosnku i tego samego gatunku wódki.
Kolor niezmiennie biały, jak odrobina mleka w wodzie, płyn jest lekko zmętniały.
Nie potrafię tego zinterpretować.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska