https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chodnik, na którym można orła wywinąć. - Boję się, że się przewrócę - mówi czytelniczka

Joanna Pluta
- Nasza ulica w ogóle jest zaniedbana, a chodnik to już w szczególności - mówi nasza Czytelniczka. - Czy tak ma wyglądać Bydgoszcz? - pyta kobieta
- Nasza ulica w ogóle jest zaniedbana, a chodnik to już w szczególności - mówi nasza Czytelniczka. - Czy tak ma wyglądać Bydgoszcz? - pyta kobieta Andrzej Muszyński
- Wszyscy o nas zapomnieli, zapomnieli, że ta ulica w ogóle istnieje - alarmuje 81-letnia mieszkanka ul. Wincentego Pola w Bydgoszczy.

Kobieta alarmuje, bo chodnik przy ulicy jest w fatalnym stanie. - tu jest po prostu strasznie - mówi nam kobieta. - Zniszczony chodnik, połamane i krzywe płytki chodnikowe to norma. Gdy idę na przystanek autobusowy i do przychodni, to boję się, że się przewrócę. Okropność. Mam wrażenie, jakby wszystkie służby zapomniały o tej części miasta. Widziała pani, jak u nas wygląda?

Sprawdziliśmy to. Na Wincentego Pola rzeczywiście chodnik i jezdnia dosłownie straszą. - W zeszłym roku na moją prośbę już interweniowaliście w tej sprawie i była poprawa - mówi nam 81-latka. - Drogowcy chociaż dziury zasypali.

Przeczytaj także: Na ulicach Bydgoszczy będzie jaśniej. I taniej
Teraz jednak wszystko jest znów w beznadziejnym stanie. Tuż przy jezdni nie da się przejść, bo jest bruk. - Chodzę o o kulach i dla mnie przejście tym brukiem to katorga - mówi kobieta. - Nie mówić już o tym, że do tego parkują tam samochody, więc i tak przejść się nie da. W fatalnym stanie są też ulice Czarneckiego i Chłopickiego, ale niech chociaż na początek wezmą się za Pola. To woła o pomstę do nieba.

Takich interwencji w sprawie bydgoskich chodników mamy o wiele więcej. Są w mieście ulice, przez które w czasie deszczu nie da się przejść suchą stopą. Nie mówiąc już o tym, że przy niektórych ulicach w ogóle nie ma trotuarów. I tak od wielu lat.

Wszystkie interwencje od Państwa zgłaszamy bydgoskim drogowcom. Ale zazwyczaj słyszymy jedną odpowiedź - zrobią co mogą, w miarę możliwości finansowych, ale te możliwości zwykle są niewielkie. Tym razem także chcieliśmy zgłosić sprawę do Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. Wysłaliśmy maila i przez cały piątek próbowaliśmy dodzwonić się do rzecznika drogowców. Bezskutecznie.

Do tematu wrócimy.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bydziek.maly

ale mamy przecież pięknie odrestaurowaną fontannę Potop, drugą przy Filharmonii, trzecią w parku Witosa...ups..nie ta w parku nie dział od tygodni, i sypie się wraz z Muszlą Koncertową ;)

tak więc mamy dwie piękne fontanny, to po co chodzić po jakis uliczkach? proszę obowiązkowo do fontan! :)

 

M
Michał

Niby centrum miasta ale władza bydgoska problemu nie widzi od dziesięcioleci. Grunt że wkoło Ratusza wszystko jest cacy i na błysk. KIEDY w końcu zostanie położona nowa nawierzchnia na W.Pola i nowe chodniki? Tu czas zatrzymał się na początki XX wieku więc czas żeby to zmienić. Rada Osiedla też już nie raz monitowała ale miasto nic od lat nie zrobiło. Więc pytam raz jeszcze KIEDY? Mieszkam obok na Czarnieckiego i mam już dość braku chodników i niszczenia sobie samochodu na kamieniach!!! Więc Panie Bruski weź pogoń pan drogowców i niech się w końcu kasa znajdzie na remont tej ulicy.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska