
Włodzimierz Malinowski uczy gry w Go
(fot. Maria Eichler)
Było seminarium dla fanów aikido, które prowadził Jerzy Pomianowski, prezydent Polskiej Federacji Aikido. Można było podpatrzeć, jak wygląda walka z użyciem miecza, było też strzelanie z japońskiego łuku.
Kto chciał, mógł się dowiedzieć wszystkiego o japońskiej grze Go, a nawet spróbować zagrać. - Nie jest łatwa, ale warto ją poznać - mówił prowadzący zajęcia Włodzimierz Malinowski z Tucholi, który podkreślał, że wymaga ona logicznego myślenia i stąd lubią ją zwłaszcza matematycy i informatycy. Ale u nas nie jest tak popularna jak brydż czy kierki...
Były japońskie smakołyki, bo w hallu Centrum Parku serwowano sushi i ustawiała się tam kolejka. A na zewnątrz Teatr Niepokorny wystawił japońskie etiudy.
Wczoraj w podziemiach kościoła gimnazjalnego otwarto wystawę fotografii z Japonii autorstwa Bogdana Zdrojewskiego, ministra kultury. Fascynujący wykład o japońskiej sztuce na przykładzie inro - specjalnych pudełeczek na drobiazgi - miał Piotr Faryna.
A na poddaszu jeszcze co najmniej przez dwa tygodnie można oglądać japońskie malarstwo i grafikę ze zbiorów prywatnego kolekcjonera Romana Widawskiego. Uwaga - wystawa jest czynna codziennie od godz. 12 do 14.
Dni Kultury Japońskiej przybliżyły ten kraj i pozwoliły się też szerzej zaprezentować chojnickiej sekcji aikido, która właśnie obchodzi dwudziestolecie. Jej prezes Maciej Gostomski zapowiada, że Dni będą co roku!