przyjedzie komisarz UE Janusz Lewandowski, będzie była minister spraw zagranicznych Anna Fotyga, nie zabraknie posłanki Jolanty Szczypińskiej. - Spodziewamy się wszystkich "jedynek" z wszystkich list, a w sumie może być u nas dwie trzecie kandydatów - mówi Marcin Wałdoch, który z ramienia stowarzyszenia Projekt Chojnicka Samorządność koordynuje prawybory. - Zapowiedział się nawet Ruch Narodowy.
Czytaj: Rozpoczynamy prawybory do Europarlamentu!
Jak podkreśla, kandydatów zobaczymy nie przez szybę, nie na scenie, ale tuż obok, bo wszyscy będą uchwytni na tym samym rynku. - Do każdego będzie można podejść i porozmawiać - dodaje. - To będzie niepowtarzalna okazja dla chojniczan i dlatego mam nadzieję, że przyjdą na rynek. To przecież ważne, żeby nie kupować kota w worku, żeby posłuchać naszego kandydata, ale też jego przeciwników.
Co powinno skłonić mieszkańców do zerwania się z kanapy? Zdaniem Wałdocha magnesem będzie bezpośredni kontakt z politykami, którzy już za chwilę będą mieli wpływ na to, co się dzieje w Unii Europejskiej.
- Wszystkie badania politologów wskazują na to, że w tych społecznościach, gdzie ludzie uczestniczą w wyborach, gdzie angażują się społecznie, tam wzrasta poziom życia i dobrobyt - mówi Wałdoch. - Może tak będzie i u nas.
Prawybory potrwają od godz. 10 do 17. Czy z jakimiś specjalnymi pomysłami? - Jeszcze nie do końca wszystko jest ustalone - mówi Wałdoch. - Ale mnie się marzy, żeby zaprosić wszystkie "jedynki" do krótkiej debaty - o przyszłości Unii, o naszej w niej obecności, o roli takich miast, jak Chojnice.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców