- Minister nawet nie wie, o co tu chodzi - grzmi honorowy obywatel Chojnic. - A to prawnicy chojniccy dopuścili do tego. Z prezesem włącznie. Czy ktoś powiedział ministrowi, że ten człuchowski sąd to kupa dziadostwa, jeśli chodzi o budynek...
Prezes Sądu Rejonowego Marek Nadolny nie zamierza w żaden sposób komentować wypowiedzi Pięknego i wchodzić w spory czy kłótnie.
- Gdyby pan mecenas wskazał, jakich czynności zaniechaliśmy, wtedy można by dyskutować - mówi. - Przedstawiliśmy nasze stanowisko ministerstwu sprawiedliwości i tyle. Przecież nie mogliśmy iść w marszu protestacyjnym do Warszawy... Co jeszcze mogliśmy zrobić?
Decyzja o likwidacji wydziału sądu pracy jeszcze nie zapadła, od posła Stanisława Lamczyka z Platformy dowiedzieliśmy się, że ma zapaść we wtorek.
- Próbuję urabiać ministra - śmieje się Lamczyk. - Ale tak na poważnie, argumenty przemawiają za Chojnicami, a nie za Człuchowem. W Chojnicach jest więcej podmiotów gospodarczych, więcej pracowników, a sam sąd ma niezbędne zaplecze.