Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Noc w muzeum z poślizgiem. I egzotyczną wystawą w Bramie Człuchowskiej

MARIA EICHLER
Było na co popatrzeć...
Było na co popatrzeć... Maria Eichler
Kilometrowych kolejek nie było. Ale ci, którzy wdrapali się na najwyższą kondygnację muzeum, nie żałowali.

Noc w muzeum w Chojnicach była spóźniona o tydzień, a w jej programie oprócz zwiedzania stałych ekspozycji były dwie atrakcje szczególne - otwarcie nowej wystawy w Bramie Czuchowskiej i warsztaty rzeźbienia ptaszków i plecionarskie prowadzone przez Czesława Hinca z Kościerzyny.
Wystawa "W krainie rajskiego ptaka. Papua - Nowa Gwinea" zachwyca wszystkimi kolorami tęczy. Została wypożyczona ze zbiorów Muzeum Misyjno-Etnograficznego Księży Werbistów w Pieniężnie, a na jej otwarcie w Chojnicach pofatygował się sam dyrektor tej placówki ks. Wiesław Dudar.

I to był strzał w dziesiątkę, bo oprowadzający po wystawie mówił barwnie, a że temat zna z autopsji, bo sam prowadził pracę duszpasterską w Nowej Gwinei, więc miło było go słuchać.
Co można było zobaczyć? Przede wszystkim przedmioty codziennego użytku - narzędzia czy poduszki, które w niczym nie przypominają naszych...I trudno sobie wręcz wyobrazić, że elegantki z Nowej Gwinei, by chronić swoje fryzury, spały na czymś takim...

- W Nowej Gwinei jest ok. 900 języków i narzeczy - mówił ks. Dudar. - To bogactwo, ale zarazem przekleństwo. Bo ci, którzy znają mój język, to są przyjaciele. A ci, którzy mówią innym językiem, już nie.
O konflikty nie było trudno. Na szczęście mieszkańcy Nowej Gwinei byli dość praktyczni - zabijać wroga można było do pewnego momentu, powyżej jakiejś liczby trzeba było za to płacić. Bo przecież każde życie jest cenne...

Na wystawie zwracają uwagę przepiękne błyskotki, a ich tworzywem mogły być nawet kręgi z kurczaka, muszelki czy szyszki. Kobiety zakładały spódniczki z trawy i przepaski z kory, nosiły kolorowe torby, przy czym ciekawostką jest to, że zakładały ich pasek na czoło...- Mogły w nich przenieść nawet 70 kg - mówił ks. Dudar. - A mężczyzna szedł przed nią tylko z dzidą, bo przecież musiał ją bronić...
Ale żeby mieć żonę, trzeba się było nieźle postarać. O małżeństwie decydował cały klan, a za żonę trzeba było zapłacić...Potem wszystkie dobra uzyskane z tej transakcji rozdzielano na wszystkich.
Papuasi przez wieki wypracowali sobie własną hierarchię wartości. Na górze piramidy był mężczyzna, potem świnia, potem pies, a dopiero po nim...kobieta.

Kobietom nie było wolno wchodzić do domu duchów, gdzie człowiek (czytaj - mężczyzna) spotykał się z bóstwem i gdzie stały kilkumetrowe figury przodków oraz maski. Dziś Nowa Gwinea się zmienia, dzieci uczą się angielskiego i odchodzą od dawnych obyczajów. Ale w głowie jeszcze siedzi to, co nadawało ton starym czasom, skoro nawet premier poddał się rytuałom inicjacji, by nie uchodzić za babę...
Polecamy odwiedzenie tej niezwykłej wystawy, a czasu jest jeszcze na to sporo, bo będzie czynna przez całe wakacje. Warto popatrzeć na rękodzieło, które świadczy o niezwykłej kulturze Papui. W jej godle jest rajski ptak, który wedle ludowych wierzeń zanosi duszę człowieka do boga...

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska