Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojnice Premier piłki nie kopnął, ale rozdawał autografy jak filmowa gwiazda

MARIA EICHLER
Donald Tusk wśród zwycięzców turnieju z SP nr 1 i SP nr 5
Donald Tusk wśród zwycięzców turnieju z SP nr 1 i SP nr 5 Aleksander Knitter
Dziś zakończył się powiatowy turniej na orliku przy ZSP nr 1. Końcówkę obejrzał szef rządu, wydłużając pobyt do ostatniego meczu.

Premier Tusk w Chojnicach

Orliki to ukochane dziecko Platformy i Donalda Tuska. Na dodatek Tusk do Chojnic przyjeżdżał do często, jeszcze nie pełniąc funkcji w rządzie, bo razem z kolegami z PO lubił pograć w nogę na boisku "Kolejarza" z miejscowymi amatorami futbolu. Podobno znajdzie czas do końca roku, żeby nie stracić formy.

Premiera witali samorządowcy oraz kwiat Platformy. Wszyscy mieli nadzieję, że wraz z nimi zasiądzie na trybunach, tymczasem Tusk wybrał...dziewczyny, które właśnie zakończyły mecz SP nr 5 kontra SP 1, wygrany przez tę ostatnią drużynę. Była okazja, żeby z premierem zamienić słówko i żeby zdobyć autograf. Po chwili zamieszanie było już takie, że Tusk mało co widział z tego, co działo się na boisku.
W przerwie meczu pomiędzy drużynami Gimnazjum nr 3 i SP 1 zabrał głos. - W turniejach startuje już 100 tysięcy zawodników - mówił. - W kraju mamy 10 tys. drużyn. Jestem szczęśliwy, że te orliki są, bo one są dla was. To jest inwestycja nie tylko w sport, ale także w zdrowie, w styl życia. A boisko staje się miejscem spotkań całych rodzin. Trzymam kciuki, zwłaszcza za kaszubskie drużyny. Ale zwycięzcami jesteście wszyscy.

Mecz chłopców zakończył się wysoką wygraną 4:1 Gimnazjum nr 3, ale o ostatecznym zakwalifikowaniu się do kolejnego etapu turnieju o puchar premiera miało zadecydować ostatnie spotkanie - pomiędzy SP nr 5 i SP 3. Mecz był bardzo dramatyczny i widowiskowy, a wygrała go "piątka" aż 3:2 i to drużyna z tej szkoły pojedzie do Kwidzyna 13 października. Z dziewczęcych drużyn - reprezentacja SP nr 1.
Temperatura na widowni była bardzo gorąca, ale kibicowanie kulturalne. Odzywki "Bramkarz, skup się!" czy "Do domu" po złej zagrywce podgrzewały atmosferę. A młodzi piłkarze popisywali się nie tylko przed premierem i ministrem sportu Adamem Gierszem, także przed trenerem Lechii Tomaszem Kafarskim i piłkarzami z tej drużyny - Markiem Zieńczukiem i Pawłem Kapsą.

Na koniec były jeszcze pamiątkowe fotki z premierem i gratulacje od niego dla walczących, potem nagrody wręczali minister Giersz wraz ze starostą Stanisławem Skają i burmistrzem Arseniuszem Finsterem.

Tusk wyjechał z Chojnic z szalikiem "Chojniczanki", który podarował mu wiceprezes klubu Jarosław Klauzo, komentując, że wręcza podarunek od trzeciej siły na Pomorzu. - Ale zawsze musi być po Lechii - stwierdził Tusk, zapalony kibic gdańskiej drużyny.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska