
Barbara Homa, kierowniczka schroniska pokazuje sznurek, którym Czata była przywiązana do ławki
Pracownicy chojnickiego schroniska dla zwierząt szukają właściciela porzuconego psa. - Wszystko wydarzyło się 2 listopada. Około 22.30 przed "Przytuliskiem"znaleźliśmy przywiązanego do ławki dużego psa - mówi Barbara Homa, kierowniczka schroniska. - Pies właściwie ciągnął za sobą ławkę po ulicy. Nie było wiadomo, czy jest agresywny. Całe szczęście okazało się, że to bardzo spokojny psiak.
Na sznurku było umieszczone imię Czata.
Zwierzak jest ogólnie w dobrej kondycji. Ma jedynie zaniedbaną i niewyczesaną sierść.
- Wygląda na to, że mieszkał w budzie. Może ktoś z czytelników "Pomorskiej" rozpozna, czyj to zwierzak. Szukamy właściciela, bo porzucanie zwierząt w ten sposób jest karygodne - mówi Barbara Homa i dodaje, że cała historia może mieć finał w sądzie.
W sprawie psa można dzwonić do "Przytuliska"pod nr tel. 52 397 31 02. Obecnie Czata przebywa w schronisku w odizolowanym pomieszczeniu. To standardowa procedura, jaką przechodzą nowe psy. Wszystko po to, żeby zobaczyć, jaki charakter ma pies i czy nie jest chory.