Coraz więcej porzuconych psów w gminie Chojnice. Adoptuj psa a dostaniesz... becikowe - proponują urzędnicy

Wakacje jeszcze się nie zaczęły, a w gminie Chojnice pojawia się coraz więcej porzuconych psów. Wszystkie są wyłapywane i trafiają do chojnickiego Schroniska dla Zwierząt „Przytulisko”. Kosztami utrzymania zwierząt obciążany jest budżet gminy Chojnice. Z roku na rok są to coraz wyższe kwoty. W 2021 roku opieka nad psami w schronisku kosztowała nieco ponad 40 tys. zł, a rok później już prawie 80 tys. zł.

- Może to nietrafione prezenty, a może piesek się znudził – mówi zastępca wójta gminy Chojnice Janusz Szczepański. - Mieszkańcy naszej gminy mają empatię do zwierząt. Świadczy o tym choćby ostatni post na Facebooku o porzuconym piesku w Chojniczkach, który został udostępniony aż 120 razy – zaznacza zastępca wójta gminy Chojnice Janusz Szczepański.

W chojnickim schronisku „Przytulisko” przebywa obecnie ponad 90 psów, w tym 28 z gminy Chojnice. Tylko ten samorząd oferuje becikowe.

[cyt]- Na porzucenie psa wpływ mają też warunki ekonomiczne. Wiele osób rezygnuje z psa ze względu na to, że nie stać ich na to. Łatwiejsze wydaje się porzucenie psa niż znalezienie mu nowego domu – mówi Magdalena Wojciechowska, kierownik Schroniska dla Zwierząt „Przytulisko” w Chojnicach. - Boimy się wakacji. To sezon, kiedy trafia do nas najwięcej psów – dodaje.

Zwiększająca się liczba psów wałęsających się po miejscowościach w gminie Chojnice jest okazją do przypomnienia, że nadal obowiązuje becikowe dla rodziny adopcyjnej. W ubiegłym roku skorzystało z tego 11 rodzin.

- Nasze becikowe wynosi obecnie 1200 zł. Nie dajemy nikomu pieniędzy do ręki. To maksymalna kwota refundacji zakupu budy, legowiska, misek, smyczy czy obroży przez osobę, która zaadoptuje ze schroniska psa z gminy Chojnice. Od tej kwoty odejmujemy koszty sterylizacji czy opieki weterynaryjnej poniesione jeszcze w schronisku – wyjaśnia Janusz Szczepański.

Urzędnicy załamują ręce, bo w takim tempie, schronisko zostanie zapełnione. Z kolei wałęsające się psy, to zagrożenie. Zgodnie z umową adopcyjną zawieraną z gmina Chojnice, jedna osoba może przygarnąć maksymalnie trzy psy i na każdego z nich otrzymać becikowe.

- To jedyna gmina w regionie, która oferuje taką pomoc. Moim zdaniem, to ułatwia początki życia z psem – mówi Wojciechowska.

Co ważne, osoba która chce adoptować psa, nie wie że został on złapany w gminie Chojnice. Informacja ta jest przekazywana już podczas podpisywania umowy. W ten sposób urzędnicy chcą zapobiegać nieuczciwemu przygarnianiu zwierząt tylko po to, żeby otrzymać pieniądze.

Dlatego też gmina Chojnice oferuje nawet 1200 zł dla osoby, która zaadoptuje psa złapanego na terenie gminy Chojnice. Nikt jednak nie otrzymuje pieniędzy do ręki. Musi przedstawić rachunki zakupu legowiska, misek, smyczy czy szelek. Od kwoty odejmowane są także koszty sterylizacji pieska.

ZOBACZ TAKŻE:
Triumf mieszkańców Charzyków. Nie będzie blokowiska przy szkole. Radni zablokowali inwestycję | ZDJĘCIA, WIDEO