Stół z Lichnów jurorów zachwycił najbardziej
(fot. Aleksander Knitter)
Dwanaście kół gospodyń wiejskich błysnęło talentem kulinarnym i pomysłami, które mogą przydać się w kuchni każdej pani. Ale nie była to tylko sztuka dla sztuki, bo potrawy i stoły oceniała komisja i - jak podaliśmy to wczoraj - na pierwsze miejsce za potrawę tradycyjną nagrodę dostały Konarzyny, a najpiękniej ustrojony stół zaprezentowały Lichnowy.
Były ciekawostki. Na przykład Ludwika Kosiedowska z Klubu Seniora "Jesienna Róża" zachwalała kociołek piknikowy - w żeliwnym garnku wylegiwały się kapusta, kiełbasa, boczek i znów kapusta, poprzekładane warstwami.
A Zalesie z gminy Brusy idzie z duchem czasu: - Jest kryzys, więc u nas mamy w menu kryzysowe kotlety - śmiali się przedstawiciele Stowarzyszenia Sportowo-Kulturalnego Wsi Zalesie.
Panie z Ostrowitego zachęcały do spróbowania pierogów z płuckami w sosie śmietanowym. - Z dziada pradziada mamy ten przepis - zapewniały. - Taki babciny jest...
A poza tym pyszniły się pasztety, jaja w różnej postaci, baby wielkanocne, serniki i inne cuda, że nie sposób wyliczyć.
- Gdzie jest kaczka - denerwował się Roman Guzelak, szef Promocji Regionu Chojnickiego, który wraz z LGD "Sandry Brdy" i Powiatowym Zespołem Doradztwa Rolniczego oraz samorządami konkurs przygotowywał.
Kaczka znalazła się w Zapędowie, ale ponieważ nie była zgłoszona do konkursu, więc jej pojawienia się nie potraktowano jako politycznej manifestacji.