Jako pierwsze na miejsce przyjechały dwie karetki i zabrały dwóch poparzonych mężczyzn do szpitala. Niestety, 33-letniego mężczyzny nie udało się już uratować. Dwóch innych uczestników imprezy uszło z życiem. - Wszyscy byli nietrzeźwi - mówi Mirosław Orłowski, prokurator rejonowy w Chojnicach. - Mieli ponad dwa promile alkoholu.
Przyczyna pożaru? Było zimno, mężczyźni ogrzewali się, grzejąc w piecyku.
- Prawdopodobnie piecyk nie był szczelny - mówi "Pomorskiej" Orłowski. Jutro w Zakładzie Medycyny Sądowej odbędzie się sekcja zwłok mężczyzny.