21-latek zniszczył wiatę przystanku na Jana Pawła II. Nie spodziewał się, że widział to policjant w cywilu. Obserwował młodzieńca z okna swojego mieszkania.
Było ok. 1.00 w nocy, gdy policjant wyjrzał z okna swojego mieszkania. Zauważył, że ktoś demoluje przystanek autobusowy przy ul. Jana Pawła II. Nie zastanawiał się długo - wybiegł na ulicę i zaczął gonić młodego wandala.
21-latek chyba nie spodziewał się pościgu, bo szybko wpadł w ręce funkcjonariusza. Policjant w cywilu powiadomił o zdarzeniu swojego kolegę na dyżurce. Na Jana Pawła II podjechał patrol.
21-latek był agresywny i wyrywał się, funkcjonariusze musieli siłą wsadzić go do radiowozu. Po badaniu alkomatem okazało się, że ma we krwi prawie 2,7 promila. Wytrzeźwieć mógł na komendzie. Teraz odpowie za zniszczenie mienia. Jeżeli wartość strat przekroczy 250 zł, będzie mu groziła kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.
