Dyrektor wydziału edukacji w ratuszu Janusz Ziarno potwierdza, że od ładnych kilku lat nie wszyscy rodzice mogą zapewnić miejsce dla swoich pociech w żłobku. - Tam się zmieści maksymalnie do 45 dzieci, a w tej chwili na liście rezerwowej jest ich 48 - informuje. - Jedyna możliwość to rozbudowa bazy żłobka.
Placówka mieści się w tym samym budynku co Przedszkole Samorządowe nr 9. Jakiś czas temu przedstawiano świetlaną wizję budowy nowego przedszkola na ul. Czerskiej, ale teraz sprawa ucichła i nie wiadomo, czy coś z tego wyjdzie. - Gdyby się udało, to może byłaby jakaś szansa na powiększenie żłobka - zastanawia się Ziarno.
Utrzymanie żłobka kosztuje. Jest tu kilkanaście etatów, a dotacja z miasta w przeliczeniu na jedno dziecko wynosi 822 zł (według danych z ub.r.), tymczasem w przedszkolach jest na poziomie 384 zł.
Inna jest też odpłatność rodziców za pobyt w tych placówkach - w żłobku jest to 207 zł (taka kwota obowiązuje od czerwca 2008), zaś w przedszkolu - 168 zł.
Temat pękającego w szwach żłobka właściwie nie stanął na tapecie Rady Miejskiej. Podobno kiedyś podjęła go jedna z komisji, ale nic z tego nie wynikło.
- Pewnie trzeba się będzie nad tym pochylić - komentuje wiceburmistrz Jan Zieliński, który też przyznaje, że nie dotarło do niego, iż problem jest aż takich rozmiarów. - Nie może być tak, że będziemy inwestowali tylko w drogi, parki i boiska...
Urząd Miejski przekazuje na bieżące utrzymanie żłobka ponad 465 tys. zł, faktyczne wydatki sięgają jednak ponad 600 tys. zł.