W wypowiedziach cierpiących na depresję często padają stwierdzenia: "nic nie znaczę", "nic nie potrafię”, "nie nadaję się". Drobne potknięcia, np. słabsza ocena ze sprawdzianu, utwierdzają ich w tym przekonaniu. Ogarnięci poczuciem bezsensu, ostatkiem sił zdecydowali się na terapię. Niektórzy z nich ponownie przeżyją przeszłość, żeby przezwyciężyć dawne tęsknoty, pragnienia i lęki. Wszystko po to, aby lepiej zrozumieć teraźniejszość i nie powtórzyć raz popełnionych błędów.
Sam obok siebie
- Słyszałem kiedyś, że ludzie, którzy przeszli raka i depresję, twierdzą, że z dwojga złego gorsza jest depresja - mówi 17-letni Wiktor. Reszta rozmówców przytakuje.
Jeśli miałabym namalować depresję, to byłaby to czarna postać, którą chory dźwiga na swoich plecach. Jej obecność ciąży przy wykonywaniu każdej, nawet najbardziej prozaicznej czynności. Pasożytująca mara szepce do ucha słowa ciągnące ofiarę na dno.
- Nie zliczę momentów, ile razy przeczytałem lub usłyszałem wypowiedzi, w których depresja była postrzegana jako wymówka, ściema, próba zwiększenia atencji czy co gorsza - bzdura, bycie "płatkiem śniegu" - wyznaje Kacper.
Młodzi ludzie boją się rozpocząć każdy nowy dzień. Ich rytm dobowy jest zaburzony.
- To, co towarzyszy mi praktycznie każdego dnia, to bezgraniczna pustka i brak poczucia sensu. Dopiero wieczorem budzę się do życia. Do późna w nocy scrolluję telefon. Sen jest moją ucieczką od rzeczywistości. Najchętniej wstawałabym z łóżka koło południa - mówi Amelia.
Cisza krzyczy
Na pytanie: "jak się masz?" najczęściej odpowiadają szeptem: "dobrze", choć w głębi duszy chcieliby wykrzyczeć wszystkie swoje problemy. - Przeżyłam sporo, dlatego dzisiaj nie czuję już nic - mówi cicho Amelia.
Jak pokazują statystyki przytaczane przez polski UNICEF, co piąty nastolatek przyznaje, ze doświadczył przemocy w internecie. Nie wszyscy potrafią poradzić sobie z hejtem. - Świadkowie milczeli. Nauczyciele nie zauważyli. Rodzice nie zdążyli. I tak oto Polska ma kolejnego martwego nastolatka na sumieniu. Jeśli nic nie zrobimy, wkrótce usłyszymy o kolejnym takim przypadku - czytam w poście poświęconym śmiercionośnym skutkom niezauważonej depresji.
Łatwa dopamina
Dopamina to "molekuła motywacji", która napędza nas do działania. Pomaga odczuwać przyjemność z życia. Moi rozmówcy kompulsywnie szukają w telefonach powiadomień o reakcjach i komentarzach pod ich postami. Czują niepokój, gdy telefon przez dłużą chwilę nie wibruje. To książkowy przykład FOMO, czyli lęku przed obawą, że coś naprawdę ciekawego dzieje się bez ich wiedzy.
Młodzi ludzie w mediach społecznościowych zakładają maski. Pomagają im w tym filtry, które potęgują dołujący przekaz. Czasami robią dobrą minę do złej gry – wtedy na ich zdjęciach pojawia się różowa poświata i serduszka. +100 do aury.
Delulu
Rozmówcy opisują swoją codzienność jakby oglądali sceny z życia przez szybę. Dom, szkoła, wyjście ze znajomymi. Niby są częścią wydarzeń, ale przeżywają je z perspektywy obserwatora. Oddychają, jedzą i śpią, ale ich życie tkwi w martwym punkcie. Ich dawne pasje: piłka nożna, taniec czy rysowanie nie przynoszą już satysfakcji. Porównują się do robotów: "robię różne rzeczy, ale nic przy tym nie czuję” - mówi Kacper.
- Chodziłem z Zuzą od pierwszej klasy liceum. Któregoś wieczoru zapytałem ją o czerwone plamki na wewnętrznej stronie lewej ręki. Powiedziała, że to były oparzenia. Wyznała, że zanim mnie poznała, bywały okresy, że przypalała się papierosami. Robiła to, "żeby cokolwiek poczuć” - mówi Wiktor.
Blizny pod eleganckimi rękawiczkami
Na przełomie stycznia i lutego robiłam fotorelacje ze studniówek. Obrabiając zdjęcia, doszukałam się smutnych detali - śladów po samodzielnie zadanych sobie ranach. Niektóre uczennice ze wstydem ukrywały je pod satynowymi rękawiczkami.
- Chciałabym tylko, aby każdy z nas pamiętał, że wołanie o pomoc to nie jest wstyd i powód do śmiechu, wręcz przeciwnie, zawołanie o pomoc to wyraz siły i walki. Pamiętajcie, aby rozmawiać o swoich problemach, leczyć się i dbać o siebie. Warto postawić siebie na pierwszym miejscu i to nie jest objaw egoizmu - podsumowuje Amelia.
Rodzic pierwszy zakłada maskę tlenową
Każdy, kto leciał kiedyś samolotem, wie, że stewardessa przed startem przekazuje instrukcje dotyczące postępowania w sytuacji awaryjnej. Rodzice podróżujący z dziećmi w pierwszej kolejności powinni założyć maskę tlenową sobie, a dopiero potem dziecku. Dlaczego właśnie w tej kolejności? Otóż jeśli zaczniesz od pociechy, możesz mieć tak poważne problemy z oddychaniem, że nie uda ci się założyć maski nawet jemu, nie mówiąc już o założeniu jej sobie. Wtedy dziecku już też nie uda się pomóc. Podobnie jest w przypadku depresji.
Światowy Dzień Walki z Depresją w Inowrocławiu
Jeśli jesteś rodzicem albo nauczycielem i niepokoisz się o zdrowie psychiczne swoich dzieci lub uczniów, skorzystaj z konsultacji psychologicznych 24 lutego w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Inowrocławiu przy ul. Ratuszowej 28.
Tego dnia w godz. 14.00-16.00 odbędą się warsztaty dotyczące depresji wśród dzieci i młodzieży. Ponadto dyżur będą pełnić psycholodzy, którzy odpowiedzą na wszystkie pytania. Nie zwlekaj, liczy się każda chwila!
