www.pomorska.pl/chojnice
Więcej aktualnych informacji z Chojnic znajdziesz również na stronie www.pomorska.pl/chojnice
24-letni Marcin K. na co dzień pracuje jako kucharz w Niemczech, gdzie zarabia miesięcznie 700 euro. To wynagrodzenie najwidoczniej go jednak nie satysfakcjonuje, skoro postanowił dorobić, oszukując klientów na Allegro.
W grudniu 2008 r. wpadł na szatański plan i namówił kolegę Artura M., by pomógł mu w przestępstwie. Wynajęli pokój w jednym z chojnickich hoteli razem z wyżywieniem. Dzięki bezprzewodowemu połączeniu z internetem wystawili na sprzedaż kilkadziesiąt telefonów komórkowych, których nie mieli. Zaproponowali atrakcyjne ceny, więc klientów nie brakowało. Trzech było gotowych kupić telefony za ok. 26 tys. zł, a jeden nawet za 60 tys. zł.
Na szczęście dla zainteresowanych do realizacji transakcji na łączną sumę 142 tys. zł nie doszło. Dlaczego? Administratorzy portalu zorientowali się, że mają najprawdopodobniej do czynienia z próbą kradzieży.
Marcin K. liczył, że z ewentualnych opresji wyjdzie cało. Zadbał o to, by konto w Allegro, jak i konto bankowe, założył Artur M. Mimo że K. oficjalnie nie był właścicielem kont, to właśnie on posiadał wszystkie hasła.
Równocześnie K. jest oskarżony o wyłudzenie od kilkunastu klientów pieniędzy za bieliznę damską. Za komplet żądał 55 zł, przesyłki nigdy nabywcom nie wysłał, a na jego konto wpłynęło ok. 20 tys. zł.
Mężczyzna przyznał się, doszło do ugody z prokuraturą. Dostanie rok i sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata.