- Czym tegoroczna Noc będzie się różniła od poprzednich?
- Będzie mniej słowa mówionego, bardziej muzycznie, bo aktorzy przygotowali też programy śpiewane. Nikt się więc nie będzie skarżył na przegadanie.
- Patrząc na zestaw gwiazd, można odnieść wrażenie, że to nie jest pierwszy garnitur...
- Staramy się każdego roku ściągnąć do Chojnic najciekawsze osoby. Nie wszystkich jednak daje się zaprosić, bo w sierpniu z reguły mają urlopy. Mieszkająca niedaleko nas Danuta Stenka nie zmieni planów urlopowych, a zapraszam ją już któryś raz z rzędu. Janusz Gajos mógłby się pojawić, ale w październiku...Co roku wydzwaniam do kilkudziesięciu artystów, ale z różnym skutkiem. Poza tym staram się także uwzględniać nowe zjawiska, np. popularność niektórych aktorów grających w sitcomach, serialach. A ludzie lubią to oglądać.
- Może więc Noc Poetów trzeba przenieść na inny czas?
- Nie, to dobry termin. W mieście jest sporo turystów, a dopisują też chojniczanie, którzy co roku są na tej imprezie.
- Na co więc możemy liczyć w tym roku?
- Wojciech Machnicki zaprezentuje piosenki warszawskie i lwowskie, Aleksander Trąbczyński zaśpiewa Herberta, a Piotr Machalica - Okudżawę i Brassensa. Grzegorz Tomczak zaprezentuje swój repertuar, a Barbara Stępniak-Wilk - piosenki w klimacie piwnicznym. Gwiazdą wieczoru będzie oczywiście Piwnica pod Baranami.
- Mamy jakiś wariant awaryjny na niepogodę?
- Nawet gdyby padało, to zostaniemy w fosie. Tam jest klimat. Poza tym w Opolu też ludzie siedzą pod parasolami. A na szczęście prognoza na sobotę jest optymistyczna.
Udostępnij