Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chojnicki Mostostal przed upadłością. Czy 650 pracowników trafi na bruk?

Maria Eichler fot. Aleksander Knitter
Marcin Garus, prezes Mostostalu spóźnił się na piątkowe spotkanie z załogą
Marcin Garus, prezes Mostostalu spóźnił się na piątkowe spotkanie z załogą
Media nie zostały wpuszczone na spotkanie prezesa Marcina Garusa z załogą. Ochrona komunikowała, że ma zakaz wpuszczania "obcych". Nawet burmistrz Arseniusz Finster musiał poczekać na spóźnionego prezesa, by razem z nim pójść na zebranie z pracownikami w stołówce na terenie firmy.

- Spać nie mogę przez to wszystko - żalił się dziennikarzom Finster. - To przecież chojniczanie są zagrożeni utratą pracy.

Mostostal idzie pod młotek

Na spotkaniu było ok. 400 osób. Sytuacja była napięta i trudna, gdy Marcin Garus informował o tym, że w Gliwicach, tam gdzie jest siedziba spółki, jest złożony wniosek o upadłość. Garus przestaje być prezesem, ma być dyrektorem ds. produkcji, żeby firma utrzymała zamówienia. Upadłość ma być z układem, tak żeby syndyk mógł wystawić Mostostal na sprzedaż.

- Dla mnie to wciąż nierealne, że Mostostal ma upaść - komentuje burmistrz. - Wierzę, że to się jeszcze może zmienić, bo przy mądrych decyzjach syndyka nie musi się to skończyć tragedią dla wielu rodzin.

Pracownicy Mostostalu mają dosyć wyrzeczeń i zaciskania pasa. Od lutego dostają cząstkowe wypłaty, teraz grozi im utrata pracy. - Będę negocjował, żeby nie naliczano im odsetek za nieterminowe płacenie rachunków, nie odcinano wody i nie eksmitowano - zapewnia Finster.

Przeczytaj: 15 firm powalczy o toruński most

- Jest bardzo źle - komentuje Józef Pietrzak,jeden z pracowników Mostostalu. - Jestem pewny, że będą zwolnienia. Ja jestem w lepszej sytuacji, bo mogę już iść na zasiłek przedemerytalny.

- Chcemy pracy i chleba - denerwuje się kobieta, która stoi z wnukiem przed bramą. - Tu pracuje mój syn. Gdzie on pójdzie, jak go zwolnią. Przecież w Chojnicach pracy nie ma.

Masowe zwolnienia

Narzeka na związki zawodowe, że niczego nie potrafią wskórać. - A ten Kowalik (Stanisław Kowalik - p__rzewodniczący związków zawodowych NSZZ "Solidarność" - przyp. redakcji) taki mądry, wiedział przecież, co się święci, a nic nie powiedział w radzie miejskiej, co się tu dzieje - narzeka. - Przecież ten prezes już raz doprowadził do takiego stanu, dlaczego go nie zdjęli? Tu jest jeden wielki przekręt.

Przeczytaj: Są cztery firmy, zostanie jedna...

Teraz wiele zależy od tego, kto zostanie syndykiem w Mostostalu. Jeśli zastosuje dobrą strategię, może za kilka miesięcy firma stanie się własnością innego podmiotu i będzie nadal funkcjonować. Najgorszy wariant to sprzedaż majątku po kawałku i masowe zwolnienia ludzi. - Bo przecież ludzie to największa wartość tej firmy - podsumowuje burmistrz.

Mostostal do niedawna był wizytówkę Chojnic. To przecież ta firma budowała Millenium Bridge w Londynie czy stadion w Paryżu. Chciała kupić stocznię w Szczecinie. Teraz zostały tylko wspomnienia po dniach chwały.

Oficjalny komentarz spółki ma być w tym tygodniu, na razie prezes milczy.

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska