https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chojniczanie nie chcą zmiany nazw ulic

MARIA EICHLER
fot. sxc
Mieszkańcy ulic, na których tabliczkach widnieją nazwiska patronów z komunistycznym rodowodem wcale nie chcą zmian nazw ulic. Wysłali właśnie list do ratusza z protestem.

Jest to reakcja na propozycję społecznej komisji historycznej, która działała pod auspicjami Fundacji im. Marcina Fuhrmanna, a jej zadaniem miało się stać przyjrzenia nazwom ulic pod kątem ich "prawidłowości". Był to jeden z postulatów, który pojawił się na debacie publicznej organizowanej przez Fundację.

I komisja znalazła w Chojnicach kilku patronów, którzy mają niechlubną przeszłość. Zaproponowała, by wymienić ich na bardziej godnych - zarówno lokalne autorytety, jak i regionalne.

Ale mieszkańcy, którzy podpisali się pod petycją do ratusza w liczbie 78 nazwisk, zmian wcale nie chcą. Piszą, że chcą mieszkać nadal przy ulicach Nowotki, Janka Krasickiego czy Hanki Sawickiej. - Nie uszczęśliwiajcie nas na siłę - apelują. - nam nazwy ulic w niczym nie przeszkadzają, nikt z nas nigdy ze wstydu nie spuszczał oczu, przyznając się, gdzie mieszka.

Podpisani pod listem twierdzą, że są dobrze wyedukowani, że orientują się, co robili patroni ich ulic. twierdzą, że to na nich zrzuca się problem w postaci stania w kolejkach po wymianę wszystkich dokumentów.

- To Fundacja będzie z dumą podkreślać, że uwolniła nas od demonów przeszłości - piszą. - A my apelujemy - nie uszczęśliwiajcie nas na siłę pod hasłem aktywności obywatelskiej.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska